Aktualności
#OkoNaKadrowicza: Decydujący moment ligi! Czy reprezentanci będą głównymi aktorami?
Oba zespoły prezentują skrajnie różną formę od momentu podziału punktów. Legia w tych dwóch spotkaniach zdołała zdobyć zaledwie punkt we Wrocławiu, a wcześniej przegrała u siebie z Lechem bardzo komplikując sobie drogę do obrony tytułu. Jagiellonia również zremisowała ze Śląskiem, jednak w starciu z drużyną z Poznania sprawiła niespodziankę i pokonała Lecha na wyjeździe 3:1. Dotychczasowe rezultaty sprawiły, że klub z Białegostoku dołączył do grona pretendentów do mistrzostwa. Zdaniem ekspertów prezentuje obecnie najwyższą formę spośród trzech czołowych drużyn Ekstraklasy.
W tym sezonie dzisiejsi rywale mierzyli się dwukrotnie. W sierpniu, na Stadionie Miejskim w Białymstoku, warszawianie gładko wygrali 3:0, natomiast przy Łazienkowskiej lepsza okazała się Jagiellonia pokonując gospodarzy 3:1. Warto wspomnieć o niezwykłej serii jaką notują białostoczanie w wyjazdowych starciach z Legią, bowiem w ostatnich 3 spotkaniach to oni byli górą, a porażki doznali ostatni raz w listopadzie 2010 roku.
Presja ciążąca na podopiecznych Henninga Berga i ostatnie słabe wyniki sprawiły, że atmosfera wokół drużyny z Warszawy stała się nerwowa. Całą sytuacje stara się uspokajać norweski szkoleniowiec:
„Ostatnio pojawiło się mnóstwo krytyki pod naszym adresem. W tym sezonie zagraliśmy świetnie w europejskich pucharach, wygraliśmy grupę w Lidze Europy, zdobyliśmy Puchar Polski. Jestem bardzo zadowolony z nastawienia moich piłkarzy. To normalne, że pod względem tego, jak się prezentujemy, czasami w trakcie rozgrywek będziemy mieć słabsze momenty. Mamy o co grać i zrobimy wszystko, żeby zdobyć kolejne trofeum.”
Do sytuacji w obozie Legii odniósł się także trener Michał Probierz:
„Czytając wypowiedzi prezesa Leśnodorskiego można wnioskować, że w Legii jest bardzo nerwowo. Widać, że na trenerze Bergu ciąży teraz duża presja. To jego pierwsza tak poważna praca i chyba pierwszy tak poważny kryzys. Wypada życzyć mu powodzenia, żeby udało mu się to opanować”
Sędzią środowego meczu będzie Paweł Gil. 39-letni arbiter z Lublina w tym sezonie 4-krotnie był głównym sędzią meczu z udziałem warszawskiej Legii i wszystkie z nich zakończyły się zwycięstwami stołecznej drużyny. Sędzia Gil nie prowadził żadnego meczu Jagi w tegorocznych rozgrywkach. Gwizdał natomiast w spotkaniu pomiędzy tymi zespołami w 2010 roku, gdy Legia wygrała 2:0. Czy z racji tego, że to ostatnie zwycięstwo Legii z Jagiellonią w Warszawie możemy spodziewać się przerwania dobrej passy podopiecznych Michała Probierza? Wszystko rozstrzygnie się na boisku.
Pamiętajcie, że cykl „Oko Na Kadrowicza” tworzycie również Wy! W komentarzach pod tym artykułem czekamy na Wasze opinie dotyczące gry reprezentantów Polski opatrzone hashtagiem #OkoNaKadrowicza. Najciekawsze z nich będą opublikowane na ŁączyNasPiłka.pl
Tytus Lipiński
TAGI: ekstraklasa, Legia, Jagiellonia,