Po drugim przegranym meczu, Ukraińcy odbyli trening w bazie w Aix-en-Provence, który jednak nie wzbudził większego zainteresowania wśród mediów i kibiców. Zajęcia prowadził nie trener Mychajło Fomienko, a jego asystent – Andrij Szewczenko. – Nastroje w naszej drużynie są bardzo kiepskie. Trener odwołał nawet wczorajszą konferencję prasową. Nie szuka jednak winowajców porażki z Irlandią Północną i przygotuje zespół do meczu z Polską, jak najlepiej – mówi Konstantin. – Z końcem EURO 2016 Fomienko przestanie być trenerem Ukrainy, a zespół obejmie Szewczenko. To nie jest jeszcze oficjalna informacja, ale wiem, że tak będzie – dodaje.

Choć Ukraina jako pierwsza drużyna przekreśliła szanse na awans, będzie chciała w ostatnim meczu zaprezentować się z najlepszej stron. Zagra dla swoich kibiców, dla swojego kraju, który w nią tak mocno wierzył. – Nie wiem, kto wystąpi w meczu z Polską, bo nasz trener jest nieprzewidywalny. Fomienko chce osiągnąć jak najlepszy rezultat, więc wystawi najsilniejszy skład. Ale gdybym ja był na jego miejscu, dałbym szansę tym młodszym zawodnikom. Przydałoby im się turniejowe doświadczenie przed zbliżającymi się eliminacjami do mistrzostw świata w 2018 roku – stwierdził.

Ukraina czuje przed nami respekt, a w tamtejszych mediach spływają słowa pochwały pod naszym adresem.  – Dużo się mówi o waszej drużynie na Ukrainie. To zupełnie inny zespół niż przed trzema laty, gdy was dwukrotnie pokonaliśmy. Teraz gracie twardo, jesteście bardzo dobrze zorganizowani, a na EURO prezentujecie defensywny futbol. Teraz to wy jesteście faworytem, a awans macie praktycznie w kieszeni. Co więcej, uważam, że zajdziecie na tym turnieju daleko, nawet do 1/4 finału. Powodzenia! – kończy Konstantin.

Jacek Janczewski