Aktualności
Ukraina - drużyna na rozdrożu
Dziesięć lat – to w futbolu bardzo długo. Dość powiedzieć, że w reprezentacji Polski podstawowymi zawodnikami podczas niemieckiego mundialu byli Jacek Krzynówek, Michał Żewłakow czy Jacek Bąk, którzy zakończyli już piłkarskie kariery. Także Ukraińcy znacząco odczuli upływ lat. Podczas mundialu w 2006 roku niebiesko-żółci wyszli z grupy, ulegając tylko Hiszpanii. W 1/8 finału spotkali się z reprezentacją Szwajcarii, z którą wygrali po pamiętnej serii rzutów karnych, choć zaczęli fatalnie – od zmarnowanej próby Andrija Szewczenki. Rywale byli w jeszcze gorszej dyspozycji i nie wykorzystali żadnej z szans. W ćwierćfinale Ukraińcy trafili na późniejszych mistrzów świata, Włochów, i już nie sprostali zadaniu, przegrywając 0:3.
[EUROKONFERENCJA] Kamil Grosicki: Rywalizacja daje jakość drużynie
To była niewątpliwie najsilniejsza kadra w historii tego kraju. Prym wiódł Szewczenko, wówczas napastnik AC Milan. W linii ataku partnerował mu będący w życiowej formie Andrij Woronin, reprezentujący barwy Bayeru Leverkusen. O to, aby duet napastników dostawał dobre podania, dbał dowodzący linią pomocy Oleh Husiew, będący mózgiem Dynama Kijów (który zresztą wykorzystał decydującą jedenastkę w serii rzutów karnych przeciwko Szwajcarii). Przywódcą obrońców był natomiast Anatolij Tymoszczuk – wtedy 27-letni gwiazdor Szachtara Donieck, sposobiący się już do transferu do Zenita Sankt Petersburg, skąd trafił z kolei do wielkiego Bayernu Monachium. Gdy do tego zestawu dołożymy Ołeksandra Szowkowskiego, będącego w najwyższej życiowej formie golkipera Dynama Kijów, otrzymamy odpowiedź, jak silna była to drużyna. Uzupełniona młodymi Andrijem Rusołem czy Dmytrem Czyhryńskim, a także doświadczonym Serhijem Rebrowem, stanowiła zespół o bardzo wysokiej jakości. Średnia wieku zawodników wynosiła nieco ponad 26 lat i jest najniższą spośród reprezentacji Ukrainy występujących na wielkich imprezach. Dziś w kadrze na EURO 2016 znajduje się trzech zawodników, którzy pamiętają niemiecki mundial – wspomniany Tymoszczuk, Andrij Pjatow i Rusłan Rotań. Jeden z graczy już niestety nie żyje. Mowa o Andriju Husinie, który w październiku 2014 roku zginął w wypadku na motocyklu na torze wyścigowym.
Anatolij Tymoszczuk - najbardziej doświadczony z aktualnych reprezentantów Ukrainy
Na kolejny występ na wielkiej imprezie Ukraińcy musieli poczekać sześć lat. W eliminacjach do EURO 2008 trafili do trudnej grupy, z Włochami i Francją. Zajęli w niej czwartą pozycję – oprócz wymienionych ekip, wyprzedziła ich także Szkocja. Nie udało im się też zakwalifikować do mundialu w RPA. Choć w grupie w pokonanym polu Ukrainę pozostawiła tylko Anglia, nasi sąsiedzi ze wschodu w barażach nie sprostali Grekom. Udział w mistrzostwach Europy w 2012 roku jako współgospodarz imprezy mieli już zapewniony. W fazie grupowej nie sprostali Anglikom i Francuzom, zajmując w niej trzecią pozycję. Co ciekawe, podczas EURO 2012 Ukraińcy mieli w składzie jeszcze ośmiu zawodników, którzy reprezentowali kraj także podczas mundialu sześć lat wcześniej. Dla porównania, w polskiej reprezentacji takich graczy było tylko dwóch – Dariusz Dudka i Łukasz Fabiański. Średnia wieku ukraińskiej kadry wzrosła, wynosząc niespełna 28 lat, brakowało też prawdziwych gwiazd. Andrij Szewczenko i Andrij Woronin nie byli już tymi samymi zawodnikami, co w Niemczech, a Andrij Jarmołenko czy Jewhen Konoplianka nie zdołali jeszcze udźwignąć presji dowodzenia zespołem. Oczekiwania przerosły chyba również ówczesnego selekcjonera Ukrainy, Oleha Błochina. Po mistrzostwach, w nienajlepszej atmosferze, rozstał się z drużyną, a jego miejsce zajął Mychajło Fomienko. Mimo że w eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii Ukraińcy znów nie sprostali w grupie Anglikom, a w barażach Francji, Fomienko pozostał selekcjonerem i wprowadził swój zespół do EURO 2016. Nie obyło się jednak bez komplikacji – o ile nikt nie oczekiwał, że Ukraina powalczy z Hiszpanią o pierwsze miejsce w grupie, o tyle fakt przegranej także ze Słowacją był dość niespodziewany. Tym razem w barażach żółto-błękitni nie dali się już pokonać Słoweńcom i zapisali na swoim koncie upragniony awans.
We Francji Mychajło Fomenko ma do dyspozycji już zupełnie inną kadrę. Nie chodzi tu jedynie o skład personalny, bo graczy pamiętających EURO 2012 obecnie jest w zespole aż dwunastu (w polskiej kadrze sześciu), a o jakość zespołu. – Nastroje w naszej drużynie są bardzo kiepskie – przekonuje jeden z czołowych ukraińskich dziennikarzy telewizyjnych, Konstantin Andrijuk. Na Ukrainie bardzo mocno liczono na postawę skrzydłowych, Jewhena Konoplianki i Andrija Jarmołenki. Pierwszy z nich jest klubowym kolegą Grzegorza Krychowiaka w Sevilli, drugi zaś liderem Dynama Kijów. Obaj znajdują się w najlepszym dla piłkarza wieku. W drużynie brakuje jednak chemii – Fomienko winą za złą postawę obarcza zawodników, zarzucając im brak dyscypliny taktycznej. Dziennikarze upatrują jednak winy w trenerze, sugerując, że nie zrobił nic, aby pomóc swojej drużynie. Fomienko ma być rzekomo pogodzony z utratą pracy, głośno mówi się, że jego następcą będzie Andrij Szewczenko, więc nie zależy mu na wygranych spotkaniach. Prawda zapewne leży pośrodku, ale jedno jest pewne. Ukraińska kadra jest na etapie poważnych zmian, także pokoleniowych – zapewne jest to ostatni turniej dla Anatolija Tymoszczuka, Rusłana Rotania, Ołeksandra Kuczera i Wjaczesława Szewczuka. Reprezentacja Ukrainy stoi na rozdrożu i pozostaje pytanie, jak szybko zdoła wybrać właściwą ścieżkę.
Emil Kopański