Aktualności
[PRZEGLĄD PRASY] Niemcy zatrzymani!
GAZETA WYBORCZA
„Niemcy zatrzymani!”
To już oficjalne. Drużyna, która była najstraszliwszym tabu polskiego futbolu, stała się rywalem jak każdy.
Najbardziej niezwykłe jest to, że właściwie znaleźlibyśmy powody, by czuć lekki niedosyt. Tak, Niemcy naciskali, przeważali, zademonstrowali więcej jakości w grze. Ale ich starania były na tyle jałowe, niedokończone – ich, mistrzów konkretu! – że nie mieliby prawa jęczeć o pechu, gdyby to Polacy swoje okazje strzeleckie wykorzystali.
PRZEGLĄD SPORTOWY
„Może mają lepszych piłkarzy, ale my drużynę!”
Zespół Adama Nawałki nie pękł w starciu z mistrzami świata. Trener miał plan na to spotkanie, a piłkarze zrealizowali go doskonale.
Takie mecze są po to, żeby pisać historię. Tym razem nie zapełnimy dziesiątek stron w księdze wielkich meczów polskiej piłki, ale przy wspomnieniu spotkania ze Stade de France, na marginesie koniecznie trzeba umieścić trzy słowa: heroizm, poświęcenie i wiara. Dzięki tym cechom Polacy przeciwstawili się Niemcom.
RZECZPOSPOLITA
„Zwycięski remis Polaków”
Mistrzowie świata częściej byli przy piłce, ale polski zespół miał lepsze okazje. Awans prawie pewny.
W Warszawie Polacy wygrali 2:0, ale mieli mnóstwo szczęścia i dokonującego w bramce cudów Wojciecha Szczęsnego. We Frankfurcie przegrali 1:3, ale już wówczas wyszli na boisko grać z Niemcami w piłkę i byli równorzędnym zespołem. Wreszcie w Paryżu – podczas mistrzostw Europy, czyli z presją nieporównywalnie większą – zrobili kolejny krok do przodu.
SUPER EXPRESS
„Nie daliśmy się Niemcom!”
Cóż to były za emocje! Po dramatycznym i szalonym meczu reprezentacja Polski zremisowała 0:0 z Niemcami na Stade de France. Biało-czerwoni są już o włos od wyjścia z grupy!
Na trybunach przez cały mecz była wczoraj prawdziwa fiesta. Polacy przekrzykiwali Niemców. „Polska, biało-czerwoni” było tak głośne, że niosło się chyba aż do wieży Eiffla.
GAZETA POLSKA
„Otwarta bramka na autostradzie do II rundy”
Niemiecka klątwa turniejowa została przerwana. Drużyna, która wyrzuciła nas z turniejów mistrzowskich w 2006 i 2008 roku, nie umiała wczoraj strzelić nam gola. Zremisowaliśmy 0:0, zdobywając punkt, który praktycznie daje nam awans do II rundy EURO 2016.
Mądra gra biało-czerwonych spowodowała, że pomocy medycznej nie potrzebowali tym razem kibice oglądający spotkanie w telewizorach. Na zawał nikt raczej nie zszedł, bo Niemcy nie potrafili nas wczoraj specjalnie przestraszyć. Możemy być dumni z naszych piłkarzy, bo jeszcze kilka lat temu mecz z Niemcami oznaczał dla nas niemal pewną porażkę. Wyzbyliśmy się kompleksów, więc może spróbujemy, tak jak Niemcy, stać się turniejową maszyną, pędzącą od sukcesu do sukcesu?