Aktualności

[KONFERENCJA] Arkadiusz Milik: Jesteśmy z "Lewym" pazerni na gole. Potrafimy się też uzupełniać

Reprezentacja24.05.2016 
Bardzo się cieszę, że moda na reprezentację wróciła. Fajnie, że już za chwilę czeka nas duży turniej i na pewno zrobimy wszystko, aby sprostać oczekiwaniom – powiedział na konferencji prasowej napastnik reprezentacji Polski, Arkadiusz Milik.

– Na pewno uraz Grześka Krychowiaka czy wcześniejsza kontuzja Pawła Wszołka to dla nas kłopoty kadrowe. Chłopakom tylko należy współczuć i życzyć jak najszybszego powrotu do zdrowia. My staramy się patrzeć w przyszłość i skupiać na rzeczach, na które mamy wpływ. Wiemy, że Krychowiak zdąży się wykurować na mistrzostwa Europy. Co prawda w żadnej drużynie nie ma osób nie do zastąpienia, ale Grzesiek to bardzo ważny punkt reprezentacji Polski. Ma wielki charakter, zawsze trzyma środek pola. Nasza kadra udowodniła już jednak, że jej największą siłą jest kolektyw, co pokazaliśmy w eliminacjach EURO 2016 – rozpoczął wtorkową konferencję prasową Arkadiusz Milik.



Napastnik reprezentacji Polski następnie został zapytany o wielkie zainteresowanie zgrupowaniem ze strony kibiców oraz mediów. – Nie pamiętam już, jakie zainteresowanie towarzyszyło meczowi z Niemcami w eliminacjach, ale muszę przyznać, że teraz jest naprawdę duże. Bardzo się cieszę, że moda na reprezentację wróciła. Fajnie, że już za chwilę czeka nas duży turniej i na pewno zrobimy wszystko, aby sprostać oczekiwaniom – powiedział.

– Czy będzie ci przeszkadzało, że dzisiejszy trening będzie otwarty dla kibiców, posiadających bilety? – zapytano. – Osobiście nie lubię trenować przy publiczności. Ha, ha. Oczywiście żartuję. Kibice wale mi nie przeszkadzają. Wiadomo, że niektóre treningi mogą być otwarte, a inne muszą być zamknięte. Ja każde zajęcia traktuję tak samo i staram się podczas nich prezentować się jak najlepiej i optymalnie je przepracować. Kiedy mamy treningi otwarte, zawsze staramy się chwilę porozmawiać z kibicami, zapozować do zdjęcia czy dać autograf. W hotelu mamy zaś do dyspozycji piętro tylko dla siebie, na którym możemy odpowiednio wypocząć. Ja potrzebuję ciszy i spokoju, dlatego takie warunki bardzo mi się podobają. Nie szukam dodatkowych wrażeń. W kolejnych dniach na pewno więcej czasu będziemy też spędzali między sobą z chłopakami, na przykład rozgrywając turniej w FIFĘ. Na razie nie było na to czasu, bo przyjechaliśmy dopiero wczoraj – zauważył.



Dziennikarze z Ukrainy zapytali naszego napastnika o to, co sądzi o ich reprezentacji i czy mecz z podopiecznymi Mychajło Fomenki będzie najważniejszy w fazie grupowej EURO 2016? – Pamiętam mecze z Ukrainą w eliminacjach mistrzostw świata. Co prawda nie w nich nie grałem, ale byłem na ławce. Oba mecze przegraliśmy. Ukraina to bardzo dobry zespół, który ma świetnych zawodników, takich jak Andrij Jarmołenko czy Jewhen Konoplanka. Nasza drużyna od ostatnich starć z Ukrainą mocno się jednak zmieniła. Nasz mecz na EURO 2016 będzie wyglądał zupełnie inaczej. A czy będzie najważniejszy? Nie wiem. Jak na tę chwilę najważniejsze dla nas będzie pierwsze spotkanie z Irlandią Północną. Teraz skupiamy się zaś na jak najlepszych przygotowaniu do mistrzostw – zapewnia.

Pytany o swoją przyszłość, Milik raz jeszcze powtórzył. – Będę o niej myślał po EURO 2016. Teraz najważniejszy jest turniej we Francji. Skupiamy się tylko i wyłącznie na jak najlepszych przygotowaniach – dodał.

Zapytany o swój duet z Robertem Lewandowskim i świetną skuteczność obu napastników, a także to, że będą najskuteczniejszą parą snajperów we Francji, Arek odparł krótko: – Nie patrzę na takie porównania. Zarówno ja, jak i Robert gramy w klubach, które preferują ofensywną piłkę. Obaj jesteśmy pazerni na gole, ale umiemy się też uzupełniać – zakończył.

TAGI: Konferencja, Arłamów, reprezentacja Polski, Arkadiusz Milik,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności