– Nie zgodzę się z tym, że kluczowym elementem w tym EURO jest bronienie. To w piłce normalne. Każdy szczegół jest wzięty pod uwagę i wiadomo, że duże znaczenie ma strzelenie pierwszego gola w tego typu meczach. Drużyny walczą o wyjście z grupy i widzimy też, że nawet zespoły mocne mają kłopot, żeby wygrać. Te spotkania odbywają się na granicy remisu, tutaj nikt nie może zaniedbać obrony. Pokazał to wczorajszy mecz, który zakończył się bezbramkowym remisem. Było parę sytuacji, z których mogliśmy pokusić się o bramki. Myślę, że im dłużej ten turniej będzie trwał, tym coraz większy nacisk położony będzie na ofensywę.

– Jeżeli ktoś dokładnie obejrzał mecz z Irlandią Północną, to zauważył, że nasza defensywa funkcjonowała dobrze. Ważne, że zagraliśmy na zero z tyłu i chcemy to kontynuować, żeby drużyna popełniała jak najmniej błędów. Będziemy szli w tym kierunku, żeby to podtrzymać.

– Jesteśmy dobrze przygotowani na mecz z Ukrainą, wiemy z kim przyjdzie nam się mierzyć. Może być tak, że nastąpi u nich większa ilość zmian. Kiedyś reprezentacja Polski była w takich sytuacjach, ale będzie wzmożona czujność z naszej strony. Nie zgodzę się, że Ukraina nie gra o nic. Gra o honor, a to bardzo dużo. Nasi piłkarze otrzymają informacje o rywalach.

– Trudno wyciągać wnioski na temat turnieju po dwóch nieskończonych seriach. Potencjalni faworyci muszą bardzo zapracować sobie na to, żeby wygrać mecz. Pokazał to mecz Hiszpanii z Czechami, gdzie rozstrzygnięcie przyszło dopiero w ostatnich chwilach.

– Reprezentacja Ukrainy to nie tylko Konoplianka i Jarmolenko. Są tam też zawodnicy, którzy grają regularnie w Lidze Mistrzów czy Europy i zachodzą tam daleko. Jakość tych piłkarzy jest wyższa niż pokazał to wczorajszy mecz. Nawet w tych dwóch spotkaniach z Niemcami i Irlandią Północną było dużo dobrych fragmentów gry z ich strony.

– Jeśli chodzi o Wojciecha Szczęsnego, to trudno cokolwiek na tę chwilę powiedzieć. Sztab medyczny walczy o jak najszybsze doprowadzenie go do pełni sprawności.