Za nami runda jesienna LOTTO Ekstraklasy. W ostatnim tegorocznym meczu Górnik Zabrze został niespodziewanie rozbity przez Cracovię i stracił szansę na „przezimowanie” w fotelu lidera. Ten zajęła warszawska Legia, mimo porażki z Wisłą Płock w zamykającej rok serii gier. Czas na podsumowanie jesiennych zmagań na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce!

Gdyby wskazać najlepsze spotkanie wiosennej części rozgrywek Lotto Ekstraklasy, to starcie Górnika Zabrze z Koroną Kielce (3:3) byłoby faworytem. Drużyny Marcina Brosza i Gino Lettieriego różnią się stylem gry, ale w lidze polskiej wyróżnia je intensywność – i dlatego ich mecze ogląda się najlepiej.

Brutalnie rozprawia się liga polska z piłkarskimi mitami. Przed ekstraklasowym debiutem trenerskim Mariusza Lewandowskiego w Zagłębiu Lubin sprawdzamy, jak w ostatnich osiemnastu miesiącach radzą sobie nowi szkoleniowcy. Bardziej wstecz nie ma sensu patrzeć, wszak tylko Nenad Bjelica zajmował to samo stanowisko jeszcze w 2016 roku.

Ostatnie miesiące w karierze tego młodego golkipera zapiszą się złotymi zgłoskami. Jeszcze na początku roku mało kto go bowiem kojarzył. Dzisiaj natomiast wielu uznaje za jednego z najlepszych bramkarzy w piłkarskiej elicie. Tomasz Loska, bo o nim właśnie mowa, jest jednym z liderów rewelacji ekstraklasy – Górnika Zabrze. Znajduje również uznanie w oczach trenera Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski U-21. – Rok temu o tej porze grałem w Rakowie Częstochowa w drugiej lidze, walczyłem o awans na zaplecze ekstraklasy. W pół roku zadebiutowałem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce i mam zaszczyt występować w kadrze młodzieżowej – opowiada w rozmowie z Łączy Nas Piłka Tomasz Loska.

Od 2009 roku, gdy procentowy udział w grze obcokrajowców i wychowanków w Ekstraklasie był na równym poziomie, te dwie ścieżki budowania drużyn poszły w zupełnie innych kierunkach. Efekt jest taki, że na najwyższy poziom ligi polskiej zdecydowanie łatwiej wejść z zagranicznym paszportem, niż poprzez system klubowych akademii.

W pięciu drużynach z siedmiu meczów ostatniego weekendu w Ekstraklasie trenerzy decydowali się na zmiany już w przerwie. Choć jedynie Marcinowi Broszowi i Górnikowi Zabrze udało się taką reakcją odmienić wynik, to bliższe przyjrzenie się decyzjom szkoleniowców pokazuje ich realny wpływ na grę drużyn. Pod tym względem była to jedna z najciekawszych kolejek dotychczasowego sezonu.

Po najlepszej, obfitującej w gole i emocje kolejce Ekstraklasy kibice mogą mieć nadzieję, że przyszedł czas na bardziej ofensywną grę. Jednak  dotychczasowy przebieg rozgrywek w porównaniu do poprzednich lat pokazuje, że coraz ważniejszy staje się pragmatyzm.