Wybił się z miasta, w którym prym wiedzie żużel, a konkretnie ekipa „Byków”. W swoim pierwszym klubie dostał szansę dzięki grze na turnieju szkolnym w trakcie ferii zimowych. Początki przygody z piłką zwiastowały, że może wyrosnąć na dobrego piłkarza, bo wyróżniał się na tle starszych od siebie. Niedawno zaliczył przeskok o dwie klasy rozgrywkowe. Teraz razem z Rakowem Częstochowa Jakub Apolinarski zamierza stawić czoła ekstraklasowemu wyzwaniu.

W Gliwicach nie ma chwili na odpoczynek. W klubie żyje się meczem z BATE, jednocześnie trwają ostatnie przygotowania do sobotniego meczu o Superpuchar Polski z Lechią Gdańsk. – Mamy napięty grafik. Musimy rozgrywać mecze co trzy dni, ale ma to swoje plusy – przyznaje Waldemar Fornalik, szkoleniowiec mistrza kraju.

Można być niemal pewnym, że skład, który trener Waldemar Fornalik wystawił od pierwszej minuty w ostatnim meczu sparingowym z Miedzią Legnica (7:1) będzie także wyjściowym zestawieniem na pierwsze spotkanie kwalifikacji Ligi Mistrzów, z BATE Borysów. Za zdobywanie bramek w takim układzie odpowiedzialny będzie Piotr Parzyszek. – BATE jest faworytem, ale jedziemy zrobić swoje. Do Gliwic chcemy wrócić z korzystnym rezultatem – mówi napastnik Piasta.

Do rozpoczęcia rywalizacji w PKO Ekstraklasie w sezonie 2019/2020 pozostały dwa tygodnie. To odpowiedni czas, by przyjrzeć się nowym twarzom, które będziemy mieli okazję oglądać na ligowych boiskach. Pod lupę bierzemy zawodników z zagranicy, którzy nie mieli jeszcze okazji pojawić się w naszym kraju.

Do rozpoczęcia rywalizacji w PKO Ekstraklasie w sezonie 2019/2020 pozostały dwa tygodnie. To odpowiedni czas, by przyjrzeć się nowym twarzom, które będziemy mieli okazję oglądać na ligowych boiskach. Pod lupę bierzemy zawodników z zagranicy, którzy nie mieli jeszcze okazji pojawić się w naszym kraju.

Po początku okresu letniego obfitującego w wydarzenia młodzieżowe – zakończenie rozgrywek CLJ, Mistrzostwa Świata do lat 20 i Europy do lat 21 – teraz temat zdaje się być kontynuowany. Dla niektórych trenerów w PKO Ekstraklasie obowiązek wystawienia młodzieżowca będzie problemem, dla innych – możliwością wypromowania talentów w składzie. Kto i jak jest na to przygotowany?

Całe jego życie – zarówno piłkarskie, jak i prywatne – związane jest z Lechią. Miał małą przerwę od niej na występy w I-ligowej Chojniczance Chojnice. I to tam zaskoczył trenera Macieja Bartoszka punktualnością co do sekundy. Mówią, że za akcją, w trakcie meczu, też się nie spóźnia. Rafał Kobryń walczy o to, żeby trener Piotr Stokowiec widział w nim kandydata do regularnej gry.