Krzysztof Bukalski 1998/2015.Krzysztof Bukalski 1998/2015.
KronikiKrzysztof Bukalski
Krzysztof Bukalski
Autor: Adrian Woźniak
Data dodania: 22.09.2024
1998/2015 / FOT. PAP/EAST NEWS1998/2015 / FOT. PAP/EAST NEWS

Miał 15 lat, gdy trafił do krakowskiego Hutnika. Dziś jest uznawany za legendę klubu z Suchych Stawów. To m.in. dzięki niemu w 1996 roku krakowski zespół zajął 3. miejsce w lidze i zakwalifikował się do Pucharu UEFA. 2 lata później został mistrzem Polski, ale już w barwach... Wisły. Większych sukcesów nie osiągnął natomiast z biało-czerwonymi, którym za jego czasów ani razu nie udało się awansować do wielkiej imprezy. W cyklu „Z biegiem lat, z biegiem dni” prezentujemy sylwetkę 17-krotnego reprezentanta Polski, Krzysztofa Bukalskiego.

 

DEBIUT

Nim poruszymy wątek gry w koszulce z orzełkiem na piersi, warto przypomnieć klubową karierę byłego pomocnika. Piłkarzem Hutnika został w 1985 roku. Dołączył do zespołu juniorów, jako wychowanek Wandy Nowa Huta (dziś Kraków), a więc klubu słynącego raczej z sekcji... żużlowej. Na Suchych Stawach – jak zwykło się określać stadion Hutników – Bukalski występował przez 11 lat (243 mecze, 45 bramek). Szczególnie udane – pod względem indywidualnych statystyk – były dla niego ostatnie dwa sezony  – 1994/95 i 1995/96, gdy w samej tylko I lidze (ówczesna ekstraklasa) strzelił – odpowiednio: 13 i 11 goli. Ten drugi zakończył się również największym sukcesem w historii Hutnika, czyli brązowym medalem mistrzostw Polski.

Moje odejście z Hutnika było różnie odbierane. Miałem 26 lat, klub nie chciał ze mną przedłużyć kontraktu pomimo moich usilnych starań. Ja chciałem, ale umowy nie było na stole. A czasy były takie, że byłem zawodnikiem Hutnika nawet po wygaśnięciu kontraktu, dopiero potem w Polsce weszło w życie „prawo Bosmana”. Jedyną możliwością był wyjazd za granicę. Ale nie mogę powiedzieć, że tego żałuję. Moje decyzje nie były uwarunkowane wyłącznie kwestiami sportowymi, ale też finansowymi, rodzinnymi.

Krzysztof Bukalski o rozstaniu z Hutnikiem
weszlo.com z 26 listopada 2015 r.

Bukalski był już wtedy etatowym reprezentantem Polski. Do kadry powołał go Henryk Apostel. Debiutancki występ zaliczył 15 marca 1995 roku na stadionie KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Biało-czerwoni wysoko wygrali towarzyskie starcie z Litwą (4:1). Pomocnik Hutnika pojawił się na boisku w 67. minucie, zmieniając Piotra Świerczewskiego. W spotkaniu tym zagrali jeszcze m.in. Waldemar Jaskulski, Tomasz Wieszczycki, Sylwester Czereszewski czy Andrzej Juskowiak.

 

OSTATNI MECZ

Z trenerem Apostelem Polakom nie udało się awansować do Euro’96. Nowym selekcjonerem został Antoni Piechniczek, który widział „Bukala” w swojej drużynie. To u „Piechnika” krakowianin zdobył premierową bramkę w reprezentacji. Był już wtedy zawodnikiem belgijskiego KRC Genk, do którego przeniósł się po sezonie 1995/96 (nie miał więc okazji zagrać z Hutnikiem w pamiętnych meczach z AS Monaco w Pucharze UEFA – 0:1 i 1:3). Gola strzelił w towarzyskim spotkaniu ze Szwecją (2:2) w Solnie. Polska przegrywała 0:2. Trener chcąc coś zmienić w grze biało-czerwonych, posłał do boju Bukalskiego, a ten już dwie minuty później trafił do siatki.

2:1 potężna bomba K. Bukalskiego

Fajnie, że udało się strzelić gola, który tchnął w naszą drużynę nowe siły. Szybko zdobyta bramka sprawiła, że grało mi się o wiele łatwiej i pewniej się czułem, choć samo spotkanie było bardzo trudne. Pamiętam, że w końcówce do remisu doprowadził Radek Kałużny i wyjechaliśmy ze Szwecji z twarzą. Cieszyłem się, że pokazałem się z dobrej strony. Trener Antoni Piechniczek dowołał mnie w zasadzie dzień przed meczem. Zależało mi, żeby dobrze zaprezentować się przed szkoleniowcem i kibicami. To były takie czasy, że wcześniejszego dnia grałem w reprezentacji B, a 24 godziny później wystąpiłem w pierwszym zespole.

Krzysztof Bukalski o pierwszym golu w kadrze
sport.tvp.pl z 29 marca 2022 r.

Druga kadencja Piechniczka nie zakończyła się happy endem. Reprezentacja nie awansowała do mistrzostw świata 1998, a selekcjoner podał się do dymisji na dwie kolejki przed końcem eliminacji. W meczu z Gruzją (4:1) drużynę narodową poprowadził tymczasowo jego asystent, Krzysztof Pawlak, a jedną z bramek zdobył jego imiennik – Bukalski. Był to drugi i ostatni gol tego piłkarza w kadrze.

W drugiej połowie 1997 roku nastała selekcjonerska era Janusza Wójcika. Dla „Bukala” był to powolny koniec gry w koszulce z orzełkiem na piersi. Ten ostatni raz, a 17. w ogóle miał miejsce 22 kwietnia 1998 r. w Osijeku (stadion Gradski vrt), gdzie Polacy wysoko przegrali towarzyskie spotkanie z Chorwacją (1:4) – przyszłym brązowym medalistą mundialu we Francji. Pomocnik Wisły (przeniósł się do niej z KRC Genk) wszedł na boisko w 74. minucie za Tomasza Wałdocha. Skład biało-czerwonych tworzyli tego wieczora m.in.: Adam Matysek, Krzysztof Ratajczyk, Adam Ledwoń czy Wojciech Kowalczyk.
 

3:1 K. Bukalski z karnego po faulu na A. Ledwoniu

PO KARIERZE

Bukalski wrócił do Polski w 1998 roku. Trafił do budującej swoją potęgę Wisły Kraków. W sezonie 1998/99 wywalczył z nią tytuł mistrzowski. Potem jednak dopadła go plaga kontuzji, przez co grał coraz mniej. Biała Gwiazda wypożyczyła go więc do GKS-u Katowice.

Po wygaśnięciu kontraktu z klubem z Reymonta miał problemy ze znalezieniem nowego miejsca pracy. Szczęścia poszukał najpierw we Włoszech (US Fiorenzuola), a potem na Cyprze (Nea Salamina Famagusta). Ostatnie lata kariery spędził już w Górniku Zabrze. Grał w nim przez ponad 4 sezony (był też jego kapitanem). Zimą 2007 roku, w wieku 37 lat postanowił zakończyć granie w piłkę.

Kariera? Przygoda z piłką. Karierę to zrobił pan Boniek, teraz robi ją Lewandowski. Proszę mnie poprawiać, jeśli użyję tego słowa. Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Chyba spełnienie. Ale potencjału nie wykorzystałem w stu procentach. Mógłbym pewnie osiągnąć więcej. W decydującym momencie, kiedy grałem w Wiśle, przytrafiła się kontuzja kolana i to przeszkodziło w dalszym rozwoju.

Krzysztof Bukalski o karierze
weszlo.com z 26 listopada 2015 r.

Po zawieszeniu butów na kołku chciał zostać trenerem. Zrobił licencję UEFA A, a następnie UEFA Pro. Sił w nowej roli próbował w niższych ligach. Prowadził takie zespoły jak: Kmita Zabierzów, Przebój Wolbrom, Lotnik Kryspinów, Garbarnia Kraków i Dalin Myślenice.

W 2014 roku, po rozstaniu z ostatnim z wymienionych zespołów, zdecydował się na ogromną zmianę w swoim życiu. Zajął się... krakowskimi nieruchomościami. Dołączył do jednego z holdingów, które specjalizują się w działalności na rynkach mieszkaniowych i komercyjnych.

Doświadczenia z gry procentują też w pozasportowym życiu. Jestem zdania, że do każdej pracy trzeba mieć pewne predyspozycje, poza tym – życie pisze tak przeróżne scenariusze, że pozostaje nam się tylko do nich dostosować.

Krzysztof Bukalski o zajęciu pozapiłkarskim
sport.tvp.pl z 17 października 2022 r.

SUKCESY

► Mistrz Polski z Wisłą Kraków (1999)
► Trzecie miejsce w ekstraklasie z Hutnikiem Kraków (1996) i Wisłą Kraków (1998)
► Puchar Belgii z KRC Genk (1998)*

*Grał w tym klubie w rundzie jesiennej sezonu 1997/98, potem przeniósł się do Wisły Kraków.