Aktualności
U-21: Portugalia bez tajemnic
6 milionów, 12 milionów, 15 milionów, 18 milionów euro – tyle, według portalu transfermarkt.de, wynosi cena rynkowa za kluczowych piłkarzy reprezentacji Portugalii U-21. Te kwoty mogą robić wrażenie. Z drugiej strony, patrząc na kluby i akademie, w których się wychowali, nie można dziwić się takim kwotom, w końcu mówimy o czołowych w Europie i na świecie zespołach, jeśli chodzi o szkolenie. Inna sprawa, że chodzi o zawodników grających w najlepszych klubach Portugalii, więc cena za nich nie jest żadnym przypadkiem, tym bardziej, gdy przyjrzymy się charakterystyce, umiejętnościom i wartościom piłkarskim poszczególnych graczy. Niemniej w gronie tym trudno wskazać gwiazdę, kogoś takiego jak Renato Sanches, Ruben Neves, Goncalo Guedes (na zdjęciu), Ruben Dias, Gedson Fernandes, a więc piłkarzy pierwszej drużyny narodowej, którzy kwalifikują się jeszcze do występów w młodszej kadrze.
Kuźnia talentów
– Ciężko jednoznacznie określić zawodnika, który jest gwiazdą tej drużyny, ale na pewno w tych kategoriach należy traktować Gedsona Fernandesa, który w tym sezonie zaliczył już cztery występy w Lidze Mistrzów. Ma za sobą debiut w pierwszej reprezentacji, co jest o tyle ciekawe, że przeskoczył z niej od razu z U-19. W barażach będzie miał okazję pierwszy raz zagrać w drużynie U-21. O nim właśnie mówi się, że jest przyszłością naszej piłki – mówi Goncalo Feio.
W eliminacjach siedem bramek zdobył Diogo Goncalves z Nottingham Forest, jednak za lidera ekipy Rui Jorge'a uważa się Joao Felixa, wychowanka Benfiki Lizbona. – Używając angielskiego słownictwa, jest naszą „rising star” (wschodząca gwiazda). On zalicza się do tych młodych wilczków z pokolenia 1999, którzy najpierw wygrali mistrzostwo Europy do lat 17, a potem do lat 19. Tyle że on nie wywalczył żadnego z tych tytułów. Był po prostu za dobry, żeby grać w U-19. To klasa sama w sobie. Ma dobry przegląd pola, umiejętność gry jeden na jeden, w U-21 był już sprawdzany chyba na wszystkich pozycjach. Najlepiej spisuje się na skrzydle, ponieważ jest bardzo kreatywny – podkreśla Felo.
To tylko pokazuje, jaką skalą talentów dysponuje Portugalia, dzięki czemu trener Jorge ma w kim wybierać. Na innych pozycjach w jego zespole też występują przyszli kadrowicze pierwszej reprezentacji. – Diogo Costa z FC Porto, broniący na co dzień w drugim zespole. Z nim wiążemy największe nadzieje, jeśli chodzi o zastąpienie Rui Patricio. Z pewnością przeciwko Polsce bronić będzie Joel Pereira, golkiper Manchesteru United wypożyczony do Vitorii Setubal. Z tego samego pokolenia wywodzi się Diogo Leite, lewonożny, bardzo solidny środkowy obrońca, który dobrze wyprowadza piłkę, ma bardzo dobre warunki fizyczne. Zaczynał sezon, będąc podstawowym obrońcą FC Porto. Dalej: Jota, nie mylić z Diogo Jotą, no i Rafael Leao, napastnik Lille, niedawno strzelił pierwszego gola dla tego klubu. Do tego Diogo Dalot, prawy obrońca Manchesteru United. Latem został on sprzedany za 40 milionów euro. Jednak z powodu kontuzji nie zagra – tłumaczy portugalski trener.
A jeśli jesteśmy już przy szkoleniowcach z ojczyzny Cristiano Ronaldo, to sam Rui Jorge jest znaną postacią, którego rozpoznawalność wykracza poza granice Portugalii. Jako piłkarz występował w FC Porto, Rio Ave, Sportingu, Belenenses. Z reprezentacją był na EURO 2000 i 2004 oraz mistrzostwach świata 2002. Z kadrą do lat 21 pracuje od 2010 roku.
Napastnik tylko w teorii
Do baraży Portugalczycy dostali się zajmując drugie miejsce w grupie 8. Rywalizację wygrali Rumuni. Portugalia w eliminacjach poniosła dwie porażki – jedną właśnie z Rumunami (1:2), jeden mecz też zremisowała (ze zwycięzcą grupy). Oprócz wielu atutów tej drużyny, są też elementy w grze, które sprawiają jej dużo kłopotów, co rywal bazujący na kontrze wykorzystuje. – Oni są mocni pod względem dynamiki gry w ataku pozycyjnym, kiedy mogą stosować różne kombinacje. Po prostu czują się swobodnie z piłką przy nodze. Jest dużo rotacji w poszczególnych formacjach, a także w sposobie rozgrywania ataku pozycyjnego. Dominują wtedy, gdy posiadają piłkę. Problemy zaczynają się po stracie futbolówki. Brakuje szybkiej i zdecydowanej reakcji, doskoku do futbolówki, pressingu. Wkrada się przez to dezorganizacja w grze obronnej. Inna ważna kwestia: w reprezentacji Portugalii do lat 21 nie ma wyraźnej referencji, dotyczącej środkowego napastnika. Mam tu na myśli: brak definicji klasycznej pozycji numer 9 – zauważa Feio.
Piotr Wiśniewski
Fot: East News