Aktualności
[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Stal podejmie GKS Katowice. „Wygrać i zagrać w Stalowej Woli z zespołem ekstraklasy”
Czas na oderwanie się od ligi i kolejne wielkie święto – mecz Totolotek Pucharu Polski.
Nie mamy problemów z nastawieniem zawodników. Ba, uważam, że mają szczególną motywację, bo wiedzą, że jeszcze w tej edycji Totolotek Pucharu Polski mogą zagrać już na nowym, pięknym stadionie w Stalowej Woli. Wszyscy są zdrowi, palą się do pierwszego starcia z GKS Katowice, bo przecież w weekend czeka nas już kolejne w drugiej lidze. Na pewno dokonam jakiś roszad w wyjściowej jedenastce, ale wiem, że każdy da z siebie wszystko. Mamy szeroką kadrę i wierzę w umiejętności piłkarzy Stali.
Dlaczego więc w lidze znajdujecie się w strefie spadkowej?
Kwestia czasu, jak pójdziemy w górę. Przyszedłem w trakcie sezonu, wprowadziłem trochę zmian, ale naprawdę dysponuję zawodnikami z dobrym potencjałem. W niedawnym meczu z Widzewem postawiliśmy się faworytowi, stwarzaliśmy okazje, niewiele zabrakło, by ugrać chociaż punkt. To spotkanie pokazało, że nasza forma rośnie. Szanujemy GKS Katowice, ale patrzymy przede wszystkim na siebie.
Bardzo wam przeszkadza, że musicie domowe mecze rozgrywać w Boguchwale?
Praktycznie u siebie gramy jak na wyjazdach, ale trzeba to przeczekać. Trenujemy w Rozwadowie, co trochę przypomina mi Szachtar Donieck. Oni w Lidze Mistrzów i Lidze Europy grywali kiedyś w Lwowie, trenowali w Kijowie, a nie mogli korzystać ze stadionu w Doniecku. To utrudnia życie, lecz staram się skupiać na kwestiach boiskowych.
Marzy się panu piękna pucharowa przygoda z popularną Stalówką?
Marzy mi się, myślą o tym zawodnicy. Kto nie pamięta wspaniałych występów Błękitnych Stargard, czy Stali Sanok eliminującej Legię Warszawa z Totolotek Pucharu Polski… To są wspaniałe rozgrywki, kończą się na PGE Narodowym, ale nie ma co tak daleko wybiegać w przyszłość. Dla Stali Stalowa Wola liczy się teraz mecz z GKS Katowice. Zapraszam wszystkich kibiców w środę na godzinę 13 do Boguchwały!
Rozmawiał Jaromir Kruk