Jest duża ulga?

Oczywiście. Trudno nie być zadowolonym. Notowaliśmy ostatnio bardzo słabe wyniki, więc po takiej czarnej serii każda wygrana cieszy. Nam udało się zdobyć trzy bramki, żadnej nie straciliśmy, a to też bardzo ważne. Ciężko pracowaliśmy na ten wynik.

Był to trudny dla was mecz? Bo z boku wyglądało, że Zagłębie nie sprawiło większych problemów.

Sosnowiczanie mają swoje problemy, my swoje. Mieliśmy przede wszystkim cel, by nie stracić bramki, wiedzieliśmy, że z przodu na pewno coś dołożymy. Nie był to łatwy mecz, od początku staraliśmy się grać swoją piłkę. Dalej jednak mamy nad czym pracować.

Dobrze ci się dzisiaj pracowało z Michałem Trąbką.

Oczywiście. Oboje wraz z Michałem ostatnio graliśmy mniej, była w nas taka sportowa złość, udało się to chyba przekuć na boiskową dyspozycję. Czy da mi to miejsce w kolejnym spotkaniu? To trenerzy decydują.

W każdym razie dzisiejszą grą trenerom dałeś sygnał?

Bardzo ciężko pracuję na treningach, walczę na maksa, bez względu na to czy gram czy też nie. Zawsze staram się być przygotowanym do gry. Tak było również przed tym spotkaniem. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach ligowych będę dostawał szanse, a trenerom będę się odwdzięczał za to, że będą na mnie stawiać.