Aktualności
[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Marcin Kaczmarek: Zwycięstwo powinno dać nam pewność siebie
Drugoligowy Widzew wyeliminował z Pucharu Polski wicelidera ekstraklasy Śląsk Wrocław. – Jeśli chodzi o Widzew to skład, stadion, atmosfera są na miarę klubu najwyższej ligi – komplementował Vitezslav Lavicka, trener wrocławian. – Ten awans jest dla nas bonusem, ale priorytetem jest wciąż liga – zapewnia Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa.
Vitezslav Lavicka, szkoleniowiec Śląska: Widzew zagrał bardzo dobre spotkanie, a my nie możemy być zadowoleni. Chcieliśmy awansować, ale nasza gra nie była taka jak oczekiwałem. Popełniliśmy błędy, po których straciliśmy gola. Przy pierwszej bramce dobrze zadziałał wysoki pressing łodzian. W pierwszej połowie mieliśmy dobre okazje, a po przerwie Robert Pich powinien strzelić gola. Za mało jednak pokazaliśmy w ataku. Po przerwie zrobiłem zmiany, które miały podnieść jakość w ataku, ale brakowało dobrej organizacji gry.
W mojej drużynie zagrali piłkarze, którzy czekają na szansę w ekstraklasie. Mieli się pokazać, a na boisku byli elektryczni, być może z powodu tej świetnej atmosfery. To dla mnie ważna informacja na przyszłość. Jeśli chodzi o Widzew to skład, stadion, atmosfera jest na miarę klubu ekstraklasowy. Życzę, by jak najszybciej tam wrócił.
Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Widzewa: To fajny i dobry moment w życiu trenera, kiedy niżej notowany zespół wygrywa z drużyną, która w ekstraklasie jest na fali. Ta wygrana dała wiele radości kibicom. Fani Widzewa są zjawiskiem i oni zasługują na takie momenty.
Gratuluję mojej drużynie zwycięstwa, charakteru, woli walki i momentami dobrej gry. To już jednak historia i musimy myśleć już o spotkaniu ligowym z Górnikiem Polkowice. Trzeba zrobić wszystko, by ci piłkarze, którzy grają najwięcej lub wrócili po kontuzji, szybko się zregenerowali.
W pierwszej połowie byliśmy zbyt niecierpliwi. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że potrafimy grać lepiej. To zwycięstwo powinno nam dodać pewności siebie, dać trochę spokoju. To też pułapka, by się nie zachłysnąć. Puchar Polski jest dla nas bonusem, ale priorytetem jest wciąż liga.
Jestem szczęśliwy z wygranej, ale jestem też człowiekiem pragmatycznym i nie będę się chełpił z pokonania Śląska. Widzew nie jest tak słaby jak czasem pisały media, ale też nie jest aż taki świetny, bo pokonał wicelidera ekstraklasy.
Andrzej Klemba