Aktualności

[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] GKS Tychy zwycięski w Bełchatowie

Aktualności25.09.2019 
W meczu dwóch GKS lepszy okazał się ten z Tychów. Podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza awansowali w Bełchatowie do 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski dzięki bramkom Wojciecha Szumilasa i Szymona Lewickiego.

Przed spotkaniem obie drużyny zapewniały, że bardzo zależy im na awansie. Na papierze faworytem byli tyszanie, którzy ostatnio bardzo dobrze grają w lidze. Był to jednak dla nich czwarty mecz w ciągu 12 dni i trener Ryszard Tarasiewicz dał odpocząć kilku zawodnikom, tym bardziej że w sobotę czeka ich kolejne spotkanie na zapleczu ekstraklasy. Z podstawowego składu na mecz z Podbeskidziem Bielsko–Biała zostało sześciu zawodników.

Artur Derbin, trener GKS Bełchatów, takiej „wymówki” nie mógł mieć, bo jego zespół nie rozgrywał zaległego spotkania. Mecz z GKS Tychy był po prostu trzecim w ciągu dwóch tygodni. Ale pewnie z myślą o najbliższej kolejce ligowej też zrobił pięć zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu do pojedynku ze Stalą Mielec.

W Bełchatowie od początku było widać, że to goście są na fali. Gospodarze nie wygrali meczu od ponad miesiąca i na boisku brakowało im pewności siebie. To tyszanie byli częściej przy piłce, starali się ją szybko rozgrywać i dużo łatwiej przedostawali się pod pole karne. Po rzucie rożnym byli blisko objęcia prowadzenia, ale Szymon Lewicki nie zdołał wepchnąć do siatki futbolówki, która spadla mu pod nogi. Niewiele zabrakło też bełchatowianom, by cieszyli się z przypadkowej bramki. Po strzale Bartłomieja Bartosiaka i rykoszecie piłka spadła na poprzeczkę.

Piłkarze obu drużyn próbowali wykorzystać to, że w Bełchatowie padało i murawa była śliska. Nie brakowało strzałów, za to dużo gorzej było ze skutecznością i w ogóle z trafieniem w bramkę. Tyszanie niby byli coraz bliżej zdobycia gola, nieźle spisywali się skrzydłowi, ale wciąż brakowało dokładnego podania zarówno ze strony Łukasza Monety, jak i Kacpra Piątka.

Po zmianie stron początek należał do piłkarzy trenera Artura Derbina. Tyle, że podobnie jak rywale, żaden z zawodników w kluczowym momencie nie potrafił dobrze podać koledze z zespołu. W 66. minucie byli o centymetry od objęcia prowadzenia, ale piłka po strzale Emila Thiakane odbiła się od słupka.

To uderzenie przebudziło tyszan. Być może uznali, że nie ma co czekać na dogrywkę i zaczęli częściej strzelać. I już druga próba okazała się skuteczna. Wojciech Szumilas mocno kopnął zza pola karnego, piłka nabrała szybkości i Daniel Niźnik nie zdążył z interwencją.

Trener Derbin zareagował błyskawicznie i zmienił trzech zawodników. I właśnie jeden ze zmienników, Mateusz Marzec, miał świetną okazję, by wyrównać. Przegrał jednak pojedynek z Konradem Jałochą, bo strzelił za słabo i w bramkarza. Po chwili ten sam zawodnik z pięciu metrów kopnął nad bramka. Tyszanie z minuty na minuty wyglądali jakby coraz bardziej brakowało im sił. Przedłużali każdy moment rozpoczęcia gry i utrzymali prowadzenie, a tuż przed końcem dobili rywali.

PGE GKS Bełchatów – GKS Tychy 0:2 (0:0)
Bramki:
Wojciech Szumilas 70, Szymon Lewicki 90
GKS Bełchatów: 12. Daniel Niźnik –19. Adrian Małachowski, 3. Marcin Grolik, 5. Michał Kołodziejski, 2. Mateusz Szymorek – 30. Damian Michalak (74. 10. Dawid Flaszka), 8. Paweł Czajkowski – 14. Bartosz Biel, 15. Wiktor Putin (74. 20. Mateusz Marzec), 11. Emile Thiakane – 7. Bartłomiej Bartosiak (74. 18. Maciej Mas).
GKS Katowice: 91. Konrad Jałocha – 5. Maciej Mańka, 14. Dario Kristo, 3. Łukasz Sołowiej, 21. Ken Kallaste – 96. Wojciech Szumilas 31. Keon Daniel – 77. Kacper Piątek (79. 7. Jakub Piątek), 8. Łukasz Grzeszczyk, 13. Łukasz Moneta (72. 17. Sebastian Steblecki) – 32. Szymon Lewicki.
Żółte kartki: Małachowski, Biel – Moneta.
Sędzia: Jacek Małyszek.

Andrzej Klemba, Bełchatów

Fot: 400mm.pl

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności