Aktualności
[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Domański dał awans Rakowowi
– Na pewno będą zmiany w składzie. To już wcześniej było zaplanowane, niezależnie od naszego ostatniego wyniku w lidze. Chcemy postawić na zawodników, którzy grali mało, albo w ogóle. Niech nam dadzą odpowiedź, czy są gotowi do gry w podstawowym składzie – mówił jeden z trenerów Chojniczanki Josef Petrik Junior.
W porównaniu z ostatnim meczem ligowym z Radomiakiem Radom w wyjściowej jedenastce pierwszoligowca doszło aż do ośmiu zmian. Miejsce utrzymali Oskar Paprzycki, Jan Mudra oraz Bartosz Wolski. Na siedmiu nowych zawodników, biorąc pod uwagę starcie z Piastem Gliwice, postawił trener Rakowa Marek Papszun. Na tych roszadach lepiej wyszli chojniczanie, który w pierwszej połowie prezentowali się dużo korzystniej niż przedstawiciel ekstraklasy. Chojniczanka przewagę uzyskała głównie w środku pola, gdzie dobrą partię rozgrywali Bartosz Wolski oraz Paweł Zawistowski. Dośrodkowania Zawistowskiego sprawiały dużo problemów obronie częstochowian.
W pierwszych 20 minutach z pozytywnej strony pokazał się Hiszpan Toni Conejo. 28-latek, który do pierwszoligowca z Chojnic dołączył pod koniec lipca, w 8. kolejce zadebiutował w nowym zespole. W środowy wieczór dostał szansę pokazania się w dłuższym wymiarze czasu. I to on przeprowadził na początku pojedynku ładną akcję. Jego strzał zablokowali jednak defensorzy gości.
Na bohatera pierwszej połowy wyrósł bramkarz Chojniczanka Andrzej Witan. Zmiennik Radosława Janukiewicza najpierw obronił mocny strzał z lewej nogi Michała Skórasia, a w 22. minucie nie dał się pokonać Andrii Lukoviciowi z rzutu karnego.
To była najlepsza sytuacja częstochowian w tej fazie spotkania. Groźniejsi pod bramką byli gospodarze. Zza pola karnego uderzał Wolski, niezłą okazję miał Tomasz Mikołajczak. Napastnik strzelił z ostrego kąta, lecz Jakub Szumski nie dał się zaskoczyć.
Po zmianie stron przebudziła się drużyna Marka Papszuna. Piłkę w stronę bramki udało się skierować Piotrowi Malinowskiemu, tyle że został zablokowany. Chojniczanka nie pozostała dłużna – w jednej akcji pierwszoligowiec trzykrotnie ostrzeliwał bramkę Jakuba Szumskiego. Z opresji gości wyprowadził Luković, który stał na linii strzału, blokując piłkę. Bliski powodzenia był Paprzycki. Po uderzeniu 21-latka kibice poderwali się z miejsc, bo do celu brakowało niewiele.
Wynik meczu otworzył dopiero w 72. minucie Maciej Domański. Uderzył on mocno, w krótki róg pod poprzeczkę. Wyczynu kolegi nie powtórzył Daniel Bartl. Wprowadzony w końcówe spotkania zawodnik przymierzył obok bramki.
W ostatnim fragmencie meczu gości często decydowali się na strzały z pola karnego lub jego okolicy. Jednak za każdym razem futbolówka w bezpiecznej odległości mijała bramkę Witana. W doliczonym czasie gry gospodarze mogli i powinni wyrównać. Z bliskiej odległości przestrzelił jednak Agwan Papikjan. To była stuprocentowa sytuacja.
Piotr Wiśniewski, Chojnice
Chojniczanka Chojnice – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Bramka: Domański 72
Chojniczanka: 27. Andrzej Witan – 20. Oskar Paprzycki, 42. Seweryn Michalki, 26. Mateusz Bartosiak, 90. Jan Mudra – 5. Paweł Zawistowski, 68. Bartosz Wolski – 23. Jacek Podgórski (83, 14. Mateusz Kuzimski), 13. Toni Conejo (75, 21. Emil Drozdowicz), 9. Mateusz Żukowski (63, 94. Agwan Papikjan) – 17. Tomasz Mikołajczak.
Raków: 29. Jakub Szumski – 77. Dawid Szymonowicz, 14. Kamil Kościelny, 33. Jarosław Jach – 22. Michał Skóraś, 10. Igor Sapała, 13. Piotr Malinowski (27. Daniel Bartl), 7. Maciej Domański (77, 91. Felicio Brown Forbes), 18. Ruslan Babenko, 8. Andrija Luković (61, 30. Miłosz Szczepański) – 9. Sebastian Musiolik.
Żółte kartki: Bartosiak,Mikołajczak, Zawistowski – Sapała.
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).