Aktualności
[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Marek Papszun: Zagraliśmy jak na ekstraklasę przystało
Adam Nocoń (trener Olimpii Ebląg): Nie ma co ukrywać, że wygrał zespół lepszy pod każdym względem. Z takim zespołem jak Raków nie można tak wejść w mecz, tracąc na początku gola po stałym fragmencie gry. Może za wysoko przegraliśmy, jednak to taka słona i dobra lekcja dla nas. Dostaliśmy naukę, która może zaprocentować. Musimy ciężko trenować, żeby dojsć do takiego poziomu. Teraz przed nami ważny pojedynek w Legionowie.Głowa do góry, jedziemy dalej!
Paweł Rutkowski to bardzo utalentowany bramkarz, zależało mi, aby bronił w pucharze. Madejski naciągnął mięsień i na pewno nie byłby w stanie grać z Rakowem, ale i tak zamierzałem postawić na Pawła. Uważam, że zaprezentował się przyzwoicie, przy żadnej bramce nie zawalił, dalej twierdzę, że ma wielki talent.
Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): Cieszymy się z awansu, bo wydaje się, że takie mecze są proste, łatwe i przyjemne, a z reguły jest odwrotnie. Cracovia i Pogoń Szczecin przekonały się o tym. Przyjechaliśmy do drużyny będącej na fali, trochę nas zaskoczyła wysokim pressingiem, ale poradziliśmy sobie z nim. To był dobry mecz do oglądania. Olimpia nawet przegrywając nie poddała się, starała się zdobyć choć jedną bramkę. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Zagraliśmy tak jak na ekstraklasę przystało. Zrobiliśmy to, co do nas należało.
Po to się strzela, żeby zdobywać bramki. Raz wpada wszystko, innym razem nie wpada nic. Z ŁKS-em oddaliśmy bodajże z sześć, siedem groźnych strzałów, a nic nie strzeliliśmy. Z Olimpią mieliśmy cztery uderzenia, wszystkie okazały się skuteczne. Nie mam w zwyczaju karać zawodników zmianami. Felicio nie zszedł dlatego, że przestrzelił karnego, ta zmiana była szykowana.
Notował Piotr Wiśniewski