Aktualności
[PUCHAR POLSKI] Dominacja Rakowa i zasłużone zwycięstwo z Wigrami
Raków Częstochowa spotkanie rozpoczął tak, jak się wszyscy spodziewali. Zawodnicy szkoleniowca Marka Papszuna od razu ruszyli do ataku i niewiele brakowało, aby prowadzenie objęli po kilku chwilach. Po dobrym dośrodkowaniu w pole karne strzał oddawał Andrzej Niewulis, jednak obrońca Rakowa minimalnie chybił i piłka minęła prawy słupek Wigier. Kolejna sytuacja gości pojawiła się bardzo szybko. Po zagraniu z lewej strony uderzał Sebastian Musiolik, ale także niecelnie.
Tylko kwestią czasu było aż Raków w końcu umieści piłkę w siatce. W 10. minucie gry po faulu na Miłoszu Szczepańskim arbiter Łukasz Szczech podyktował przyjezdnym rzut karny. Do jego wykonania podszedł Petr Schwarz, który precyzyjnym strzałem w prawą stronę dał swojej drużynie prowadzenie. Wigry po stracie gola mogły szybko wyrównać, ale z piłką w okolicach piątego metra minął się Kamil Sabiłło.
Gospodarze robili co mogli, żeby wyjść z własnej połowy i przebić się pod bramkę Jakuba Szumskiego. Każda próba kończyła się niepowodzeniem, bo czujnie suwalczanie odpierani byli przez rywali. Raków, jak na ligowego lidera przystało, prezentował się o wiele lepiej. Dominował w posiadaniu piłki, umiejętnie ją rozgrywał i spokojnie szukał kolejnej bramki. Kontrola gry zdecydowanie należała do piłkarzy trenera Papszuna. Przed drugim kwadransem znowu przymierzyć chciał Schwarz, ale został zablokowany przez defensywę Wigier.
Przy tak grającym Rakowie, tylko kwestią czasu była kolejna kapitulacja Hieronima Zocha. Goście konsekwentnie dążyli do podwyższenia rezultatu i to udało się jeszcze przed zmianą stron. W 30. minucie po centrze Macieja Domańskiego, przedłużeniu piłki przez Andrzeja Niewulisa, piłkę w siatce zmieścił Tomas Petrasek. Pierwsza odsłona spotkania, to niekwestionowana przewaga, zasłużone prowadzenie Rakowa i bezradność Wigier. Gospodarze ani razu nie zdołali zmusić Jakuba Szumskiego do interweniowania.
Na początku drugiej połowy Wigry w kilka minut zrobiły więcej, niż w pierwszej odsłonie. Suwalczanom szybko udało się dwukrotnie zagrozić i oddać strzał na bramkę Rakowa. Pokazał się Dawid Polkowski – młodzieżowiec najpierw płaskim strzałem chciał zaskoczyć Szumskiego, ale ten pewnie obronił. Później jeszcze uderzał z dystansu, jednak piłka nie poszybowała w światło bramki. Zapędy Wigier szybko zostały zniwelowane przez Raków, który przewagę udokumentował trzecim golem. Po dośrodkowaniu w pole karne i zamieszaniu piłkę niefortunnie do własnej bramki skierował golkiper Hieronim Zoch.
Upływały kolejne minuty, a Raków spokojnie wymieniał kolejne podania i nie pozwalał Wigrom na zbyt wiele. Żadna z drużyn nie wykreowała sobie jednak poważniejszej sytuacji i mecz zakończył się wynikiem 0:3. Zwycięski Raków po bardzo dobrym spotkaniu zakończył przygodę Wigier z Pucharem Polski i wraca do Częstochowy z zasłużonym awansem.
Zespół prowadzony przez trenera Marka Papszuna jako ostatni zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Polski. Losowanie par odbędzie się w piątek o godzinie 12:00 w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Transmisję z wydarzenia przeprowadzi kanał Łączy Nas Piłka na YouTube.
6 grudnia 2018, 20:30 – Suwałki
Wigry Suwałki – Raków Częstochowa 0:3 (0:2)
Bramki: Petr Schwarz 11 (k), Tomas Petrasek 30, Hieronim Zoch 53 (s)
Wigry: 30. Hieronim Zoch - 97. Piotr Kwaśniewski, 25. Arkadiusz Najemski, 4. Adrian Jurkowski, 44. Adrian Karankiewicz - 11. Bartosz Olszewski (46, 31. Bartosz Bida), 99. Damian Pawłowski, 29. Martin Adamec, 8. Filip Karbowy (46, 35. Dawid Polkowski), 27. Robert Bartczak - 9. Kamil Sabiłło (84, 32. Paweł Kaczmarczyk).
Raków: 29. Jakub Szumski - 2. Tomáš Petrášek, 6. Andrzej Niewulis, 4. Kamil Kościelny - 26. Daniel Bartl, 18. Marcin Listkowski (82, 8. Adam Radwański), 17. Petr Schwarz, 19. Maciej Domański (88, 7. Rafał Figiel), 25. Miłosz Szczepański (76, 20. Mateusz Zachara), 16. Patryk Kun - 9. Sebastian Musiolik.
Żółte kartki: Karankiewicz – Musiolik.
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa).