Aktualności
Młode wilki atakują puchar! Sześć bramek młodzieżowców
Wedle uchwały, zawodnikiem o statusie młodzieżowca jest zawodnik posiadający obywatelstwo polskie lub szkolony w klubie zrzeszonym w PZPN, który w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie sezonu rozgrywkowego, kończy 21 rok życia oraz zawodnik młodszy. W dobiegającej końca edycji Pucharu Polski są to więc piłkarze urodzeni w roku 1998 oraz młodsi.
Młodzieżowcy w Totolotek Pucharze Polski 2018/2019 strzelili łącznie 19 goli. Najmłodszymi ze zdobywców bramek byli Mateusz Młyński z Arki Gdynia, który trafił do siatki w starciu z Huraganem Morąg, a także Kacper Skibicki (Olimpia Grudziądz), który pokonał bramkarza płockiej Wisły. Obaj urodzili się w 2001 roku.
Także wśród finalistów bieżącej edycji rozgrywek znaleźli się młodzieżowcy, którzy mogli cieszyć się ze strzelonych goli. Jako pierwszy dokonał tego Karol Świderski. Były już napastnik Jagiellonii Białystok, który ostatnio świętował zdobycie tytułu mistrza Grecji w barwach PAOK-u Saloniki, dał swojej drużynie zwycięstwo 1:0 nad Lechią Dzierżoniów w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski. Później wystąpił jeszcze w dwóch spotkaniach, ale swojego dorobku bramkowego już nie powiększył.
W 1/16 finału obaj przyszli finaliści nie doczekali się bramek młodzieżowców. Te przyszły dopiero w kolejnej fazie rywalizacji. „Jaga” mierzyła się w niej z Arką Gdynia i zwyciężyła 2:0, a jednego z goli celebrował Patryk Klimala. – W Gdyni ryzykowałem brzydką grą, żeby tylko się przełamać. Chwilę po naszej pierwszej bramce mogłem podwyższyć wynik, ale przegrałem pojedynek z bramkarzem Arki. Podświadomie czułem jednak, że będę miał kolejną okazję. Przeczucie się sprawdziło. Piłka spadła mi z nieba i skończyłem akcję tak, jak powinienem – mówił napastnik drużyny z Białegostoku, dla którego była to pierwsza bramka w sezonie 2018/2019.
Lechia Gdańsk o awans do ćwierćfinału walczyła natomiast z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. I także w tym spotkaniu na liście strzelców zameldował się młodzieżowiec – Tomasz Makowski. Ekipa Piotra Stokowca wygrała 3:1 i zapewniła sobie promocję do kolejnej rundy. W ćwierćfinale obaj młodzieżowcy znów pokazali, na co ich stać. Najpierw po raz kolejny błysnął Makowski. Piłkarz Lechii trafił w wyjazdowej potyczce z Górnikiem Zabrze, a jego zespół zwyciężył 2:1.
W starciu Jagiellonii z Odrą Opole w głównej roli ponownie wystąpił zaś Klimala. Napastnik młodzieżowej reprezentacji Polski dwukrotnie znalazł sposób na strzegącego bramki pierwszoligowca Artura Krysiaka. To były dla niego niezwykle istotne trafienia. Wcześniej jego zespół trafił bowiem w ogień krytyki, po niezbyt udanych występach ligowych. – Pojawiało się sporo złych opinii nie tylko o napastnikach, ale też o całej naszej drużynie. Wiedzieliśmy jednak, że prędzej czy później zaczniemy zdobywać bramki. Udało mi się odblokować w walce o Puchar Polski, z czego bardzo się cieszę – przyznał młody napastnik.
Półfinały nie okazały się już dla młodzieżowców tak szczęśliwe. Odpowiedzialność za zdobywanie bramek wzięli na siebie dużo bardziej doświadczeni piłkarze – Jagiellonii awans zapewniły gole Tarasa Romanczuka, natomiast Lechii bramka Artura Sobiecha. Z pewnością jednak obaj dostaną swoją szansę w finale. Są bowiem „etatowymi” młodzieżowcami w taliach trenerów Ireneusza Mamrota oraz Piotra Stokowca. I na pewno nie pokazali jeszcze wszystkiego, na co ich stać.
Emil Kopański
TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI 2018/2019 – MŁODZIEŻOWCY W ZESPOŁACH FINALISTÓW:
Jagiellonia Białystok
Patryk Klimala – 5 meczów, 473 minuty, 3 gole
Karol Świderski* – 3 mecze, 206 minut, 1 gol
Maciej Twarowski – 1 mecz, 7 minut
Łącznie: 3 zawodników, 686 minut, 4 gole
Lechia Gdańsk
Tomasz Makowski – 5 meczów, 465 minut, 2 gole, 1 żółta kartka
Karol Fila – 3 mecze, 235 minut
Konrad Michalak – 3 mecze, 212 minut
Adam Chrzanowski* – 1 mecz, 60 minut
Mateusz Sopoćko – 1 mecz, 15 minut
Mateusz Żukowski – 1 mecz, 1 minuta
Łącznie: 6 zawodników, 988 minut, 2 gole, 1 żółta kartka
*Zawodnicy, którzy zimą zmienili klub.