Aktualności
Co musisz wiedzieć po półfinałach TOTOLOTEK Pucharu Polski?
Jagiellonia Białystok została pierwszym finalistą TOTOLOTEK Pucharu Polski! Po emocjonującej końcówce białostoczanie ograli Miedź Legnica 2:1. Wynik otworzył Taras Romanczuk, później przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Petteri Forsell. Decydujący cios w doliczonym czasie gry zadała „Jaga”. Dublet ustrzelił Romanczuk, który wprowadził „Jagę” na PGE Narodowy. Więcej TUTAJ .
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi z wywalczonego awansu. Od początku tych rozgrywek podkreślałem, że naszym celem jest występ w Warszawie. Nie pojedziemy tam na wycieczkę, tylko zagramy o zwycięstwo. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ogromne ma znaczenie ten puchar. Dla kibiców także. Zrobimy wszystko, żeby w maju wywalczyć trofeum. Na pewno w pierwszej połowie brakowało nam skuteczności, co później wymagało skorygowaniu ustawieniu. Nie mogliśmy stworzyć sobie sytuacji, a zmieniło się to dopiero po zmianie stron. Muszę przyznać, że zabrakło nam bramki na 2:0, bo mielibyśmy wszystko pod kontrolą i spokojnie dowieźlibyśmy zwycięstwo do końca – powiedział trener Ireneusz Mamrot. Więcej TUTAJ .
Taras Romanczuk, który został bohaterem Jagiellonii Białystok w meczu z Miedzią Legnica, skromnie ocenił swój występ. Choć strzelił dwa gole i wprowadził „Jagę” do finału TOTOLOTEK Pucharu Polski zaznaczył, że nieważne kto strzela, liczy się tylko zwycięstwo. – Walczymy zawsze do ostatniego gwizdka. Cieszę się z dubletu, ale wielkie brawa dla całego zespołu – powiedział po meczu Taras Romanczuk. Więcej TUTAJ .
Miedź Legnica postraszyła Jagiellonię w Białymstoku. Podopieczni trenera Dominika Nowaka po pięknej bramce Petteriego Forsella z rzutu wolnego doprowadzili do wyrównania. Gdy wydawało się, że dojdzie do dogrywki, to gospodarze zadali decydujący cios i w doliczonym czasie wyszarpali legniczanom awans do finału TOTOLOTEK Pucharu Polski. Więcej TUTAJ .
Był mocny początek, było kilka groźnych sytuacji, ale to koniec przygody Rakowa Częstochowa z Totolotek Pucharem Polski. Półfinałowy rywal okazał się zbyt skutecznie broniący i o tę jedną bramkę lepszy. Awans do finału na stadionie PGE Narodowym dla Lechii Gdańsk zapewnił Artur Sobiech. Więcej TUTAJ .
– Nie jestem z natury pesymistą, ale nie wybiegam w przyszłość. Skupiam się na tym, co jest tu i teraz. My po prostu gramy. Idziemy krok po kroku, odhaczamy kolejne spotkania. Bo co tu można planować? Lechia zrobi wszystko, by osiągnąć jak najwięcej – zapowiadał Piotr Stokowiec, szkoleniowiec drużyny z Gdańska, która po zwycięstwie 1:0 w Częstochowie z Rakowem zagra w finale TOTOLOTEK Pucharu Polski. Więcej TUTAJ .
– Myślę, że nie musiało się to tak skończyć – powiedział po ostatnim gwizdku meczu z Lechią Gdańsk szkoleniowiec Rakowa Częstochowa, Marek Papszun. Jego zespół uległ liderowi Ekstraklasy 0:1 i nie zagra w finale Totolotek Pucharu Polski na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Więcej TUTAJ .
Najpierw wyprowadził zespół na murawę stadionu w Częstochowie, następnie ciężką, 90-minutową pracą wywalczył awans do finału Totolotek Pucharu Polski, a na koniec wskazywał drogę Lechii Gdańsk. – Jesteśmy cały czas gotowi: nieważne, czy to Ekstraklasa, czy Puchar. Jutro jest nowy dzień, wracamy do pracy – powtarzał Flavio Paixao. Więcej TUTAJ .
Wielki finał Totolotek Pucharu Polski odbędzie się 2 maja 2019 roku o godzinie 16:00 na PGE Narodowym. Transmisja w Polsacie Sport.