Aktualności

Pierwszy mecz biało-czerwonych. To już 99 lat!

Aktualności18.12.2020 

Dokładnie 99 lat temu, 18 grudnia 1921 roku, reprezentacja Polski rozegrała pierwszy mecz w swojej historii. Premierowym przeciwnikiem biało-czerwonych byli Węgrzy, a starcie, choć zakończone porażką 0:1, wlało w polskich kibiców optymizm. Jak przebiegało pierwsze spotkanie polskiej kadry narodowej?

Przygotowania do historycznej potyczki trwały dwa lata. Polski Związek Piłki Nożnej założony został 20 grudnia 1919 roku, a już po kilku miesiącach ruszyły rozgrywki ligowe. Niestety, ze względu na wojnę polsko-bolszewicką nie zostały one dokończone. W tym samym roku rozpoczęto przygotowania do utworzenia reprezentacji narodowej, która miała wystąpić podczas Igrzysk Olimpijskich w Antwerpii. Debiutanckie mecze towarzyskie zespół miał rozegrać w lipcu i sierpniu 1920 roku, ale plany pokrzyżowała wspomniana wojna. Podjęto decyzję o rezygnacji z walki o udział w Igrzyskach Olimpijskich, a po ustabilizowaniu się sytuacji rozpoczęto starania o organizację premierowego starcia polskiej kadry.

Pierwszym rywalem miała być Austria. Niestety, przedstawiciele tej federacji nie odpowiedzieli na kierowane przez PZPN pisma. Wówczas do gry weszli Węgrzy, którzy zaproponowali Polakom rozegranie meczu towarzyskiego. Jego termin ustalono na 18 grudnia 1921 roku, a misję wyselekcjonowania zawodników oraz przygotowania ich do potyczki powierzono Józefowi Szkolnikowskiemu i trenerowi Cracovii Imremu Pozsony’emu.

Po rozegraniu kilku gier wewnętrznych oraz z reprezentacjami miast, udało się wyłonić skład pierwszej w historii reprezentacji Polski. Jej większość stanowili zawodnicy mistrza Polski, Cracovii, których było aż siedmiu. Wśród wybrańców znalazło się także trzech graczy stołecznej Polonii, dwóch Pogoni Lwów oraz jeden Warty Poznań.

Do Budapesztu Polacy wyruszyli pociągiem, dwa dni przed planowanym terminem spotkania. Przesiadki, kontrole graniczne i opóźnienia spowodowały, że podróż potrwała aż 36 godzin. Biało-czerwoni mogli odpocząć dopiero po północy, mając w perspektywie zaledwie kilka godzin snu. Odbiło się to na samopoczuciu całej ekipy – wielu zawodników narzekało na zmęczenie, ale wielki moment nadchodził. Na nieistniejącym już stadionie Hungaria stawiło się zaledwie osiem tysięcy kibiców, na co na pewno wpływ miała kiepska pogoda, jak i niska klasa przeciwnika. Biało-czerwoni mieli przecież zadebiutować na arenie międzynarodowej, a tradycje węgierskiego futbolu sięgały dużo dalej.

Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 13:50. Pierwszym, historycznym kapitanem polskiej drużyny narodowej został Tadeusz Synowiec, na co dzień zawodnik Cracovii. Już od pierwszego gwizdka sędziego z Czechosłowacji inicjatywę na murawie przejęli gospodarze. W 18. minucie Węgrzy dopięli swego. Po dośrodkowaniu Jeno Wienera i zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki strzeżonej przez Jana Lotha skierował Jeno Szabo. Okazję do wyrównania miał Wacław Kuchar, ale zrobił coś, co dziś zapewne zostałoby uznane za wyjątkowy przykład fair play. Po uderzeniu Józefa Kałuży piłka trafiła w głowę węgierskiego golkipera, po czym spadła pod nogi Kuchara. Ten mógł posłać ją do bramki, ale zamiast tego pospieszył z pomocą do oszołomionego bramkarza. Jeszcze przed przerwą Węgrzy mogli podwyższyć prowadzenie, gdy po faulu Artura Marczewskiego sędzia podyktował rzut karny. Ten zmarnował jednak Karoly Fogl.

W drugiej części spotkania nadal zdecydowanie przeważali Węgrzy. Stwarzali sobie kolejne sytuacje, ale świetnie między słupkami polskiej bramki spisywał się Loth, a raz Polaków uratowała poprzeczka. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 1:0, a historia polskiej reprezentacji piłkarskiej została oficjalnie otwarta. Mimo porażki wynik został przyjęty w Polsce z optymizmem. Wielu spodziewało się dużo wyższej przegranej, z racji na klasę i doświadczenie przeciwnika. Po zakończeniu spotkania obie reprezentacje spotkały się na bankiecie, który zakończył węgierską eskapadę biało-czerwonych. Kolejne spotkanie Polacy rozegrali 14 maja 1922 roku, ponownie z Węgrami, kontynuując trwającą już prawie 100 lat historię.

18 grudnia 1921, Budapeszt
Węgry – Polska 1:0 (1:0)
Bramka:
Jeno Szabo 18.
Węgry: Karoly Zsak (46. Ignac Amsel) – Karoly Fogl II, Gyula Mandi – Vilmos Kertesz II, Gabir Obitz, Zoltan Blum – Istvan Pluhar, Gyorgy Molnar, Jeno Szabo, Imre Schlosser, Jeno Wiener.
Polska: Jan Loth – Ludwik Gintel, Artur Marczewski – Zdzisław Styczeń, Stanisław Cikowski, Tadeusz Synowiec – Stanisław Mielech, Wacław Kuchar, Józef Kałuża, Marian Einbacher, Leon Sperling.
Sędziował: Ernst Graetz (Czechosłowacja).

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności