Aktualności
Od trendu do książki. „Patrzeć jak najwyżej”
Historia też jest ważna. – Bo to system, który doskonale znamy z przeszłości, który zwłaszcza na rynku włoskim był często wykorzystywany. Była też chwilowa przerwa, stagnacja w popularności, ale dziś gra z trójką środkowych obrońców przeżywa renesans. Ta nowa fala została moim zdaniem zbudowana na przypadkach dwóch trenerów: Antonio Conte oraz Julianie Nagelsmannie – mówi Bartłomiej Zalewski, koordynator projektów Talent i Future PRO w Polskim Związku Piłki Nożnej.
<<<POBIERZ NARODOWY MODEL GRY, SYSTEM 1-3-5-2>>>
Zauważa również, że Conte stosował ten system w każdym z klubów w których ostatnio pracował: Juventusie Turyn, londyńskiej Chelsea i obecnie w Interze Mediolan. Z kolei Nagelsmann zaczął już w Hoffenheim i przeniósł go również do Lipska, choć w tym drugim klubie jego elastyczność taktyczna jest jeszcze większa. – Oni konsekwentnie, rzetelnie budowali swoje zespoły. Dla nas najważniejsze było spojrzenie jak najwyżej i wzorowanie się na tych, którzy korzystają z tego systemu najczęściej. Nie intuicyjnie, ale regularnie, dzięki zbudowanemu warsztatowi, środkom treningowym i w ramach stworzonych profili zawodników dla wymagającego systemu 1-3-5-2 – dodaje Zalewski.
Jednak nie chodziło wyłącznie o podpatrywanie innych. Trzeba było również skoczyć na głęboką wodę. Po mundialu do lat 20 szukano kolejnych rozwiązań dla młodzieżowych reprezentacji, by rozwinąć i zawodników, i trenerów. Zaczęło się od spotkań wszystkich sztabów, które omawiały system 1-3-5-2 pod względem taktyki, zadań oraz treningów. Potem, już na zgrupowaniu Talent PRO w Opalenicy, piłkarze z trzech roczników byli w te rozwiązania wdrażani, grając mecze wewnętrzne również w tym ustawieniu. Aż przyszły poważniejsze sprawdziany.
Reprezentacja Polski do lat 20 pod wodzą Jacka Magiery od jesieni 2019 wszystkie mecze w ramach Turnieju Ośmiu Narodów rozgrywała w systemie 1-3-5-2. Po porażkach z Włochami i Portugalią przyszło zwycięstwo w świetnym stylu z Niemcami (4:3 na wyjeździe) oraz całkowite rozbicie Szwajcarii (5:1). Prowadzona w ubiegłym roku przez Zalewskiego kadra U-19 również grała z trójką środkowych obrońców, choć częściej w meczach rotowała systemami. Biało-czerwoni z rocznika 2004 wygrali w lutym 2020 turniej w Izraelu.
A gdy piłkarski świat został wstrzymany przez pandemię, ruszyła praca nad kolejnym wydaniem Narodowego Modelu Gry. – To praca wszystkich trenerów reprezentacji i ich sztabów. Łączyliśmy się zdalnie, krok po kroku budowaliśmy fundament tej książki, od spisu treści do przydzielenia poszczególnych części sztabom. Trwało to sporo czasu, ponieważ po zebraniu materiału trzeba było jeszcze sprawić, by NMG 1-3-5-2 był napisany zbliżonym językiem, by założenia wszystkich rozdziałów były spójne, a całość odpowiednio opracowana pod względem graficznym – zapewnia Marcin Dorna, selekcjoner kadry do lat 17.
Jego zespół w ustawieniu 1-3-5-2 rozpoczął ubiegłoroczny turniej o Puchar Syrenki, ale w bardzo udanych eliminacjach oraz wygranym turnieju w La Mandze zimą 2020 już wrócił do poprzedniego systemu. – Mi również ta książka pomogła wiele rzeczy związanych z tym systemem uszczegółowić. W krótkim okresie pracy na zgrupowaniach staraliśmy się ten system wdrażać w drugich meczach, to była też ciekawa weryfikacja umiejętności zawodników, pozwalająca nam na rozszerzenie ich oceny. To wiedza, która cały czas ewoluuje, więc musimy się w nią wdrażać, poznawać detale, wiedzieć jak dany system interpretować – tłumaczy.
Dorna był również tym z selekcjonerów, który w 2016 roku przedstawiał pierwsze wydanie Narodowego Modelu Gry. Czym więc różni się to piąte wydanie z cyklu, które dotyczy wyłącznie tego systemu? – W tej podstawowej książce NMG sporo było informacji o piłce nożnej najmłodszych, potrzebna była również unifikacja słownictwa poszczególnych działań, systemów, numerów pozycji. Tu pojawiają się profile, ale też działania w poszczególnych fazach gry. Wiemy, że ta pierwsza publikacja bardzo pozytywnie wpłynęła na świadomość trenerów, na jakość i uporządkowanie, systematykę wiedzy trenerskiej. Tutaj mogliśmy pozwolić sobie na większą szczegółowość w obrębie systemu 1-3-5-2. Jak zawsze na koniec proponujemy środki treningowe, które mają być dla trenerów inspiracją do dalszej pracy i rozwoju – podkreśla.
– Przede wszystkim chodziło o reakcję na wzrastającą popularność tego systemu, ale też wzmocnienie warsztatu każdego polskiego trenera. Ostatnim celem, najważniejszym, była możliwość przygotowania zespołu od absolutnych podstaw, które zostały bardzo szczegółowo opisane. Nie zapominajmy, że elastyczność jest kluczowa w dzisiejszym rozumieniu gry, przygotowaniu drużyny do walki sportowej. To po prostu część taktyki. To przygotowanie zarówno trenera, jak i ta umiejętność bardzo szybkiego przechodzenia z systemu na system, ale zaskoczenia rywala i wykorzystania jego słabych punktów, zaobserwowanych, zanalizowanych w trakcie meczu pozwala dzisiaj odnosić sukces – dodaje Zalewski.
Na rozwój trenerów, ale i piłkarzy wskazuje także Dorna. – Dzisiaj, co widzimy na najwyższym poziomie światowym, ta umiejętność przechodzenia z jednego systemu na drugi jest czymś naturalnym dla drużyn. Zawodnicy muszą odnaleźć się w innych zadaniach. Nie wierzę jednak, by w przyszłości ktoś był w stanie wskazać znak większości w stronę jednego czy drugiego systemu. Warto przy tym wspomnieć, że przy ewolucji piłki nożnej zmieniają się też przepisy. Dlatego w NMG systemu 1-3-5-2 wzięliśmy pod uwagę nowe otwarcie gry, a co za tym idzie, zmieniły się zasady obrony wysokiej. Jako trenerzy musimy być przygotowani na każde rozwiązanie i umieć, znać zasady zachowania zawodników. Najzwyczajniej w świecie musimy to wiedzieć – podkreśla.
Co jego zdaniem jest największym wyzwaniem przed trenerami, którzy będą chcieli wdrażać ten system w swoje drużyny? – Często powtarzam, że to implikacja działań w trening. Jesteśmy często świetnie przygotowani merytorycznie, znamy modele zachowań, świetnie analizujemy grę najlepszych drużyn na świecie, ale to wszystko wynika z ich codziennej pracy. Tego życzyłbym każdemu trenerowi, sobie również, by znaleźć takie środki treningowe, narzędzia, które sprawią, że te zespoły będą dokładnie tak jak chcemy funkcjonować – kończy.
Michał Zachodny