Na pierwsze zgrupowanie drużyna prowadzona przez Romana Jaszczaka wyjechała do Sokółki, gdzie rozegrała trzy mecze sparingowe. "Medyczki" nie dały żadnych szans swoim rywalkom. Najpierw pokonały GOSiRKi Piaseczno 6:1, a następnie rozbiły aktualne mistrzynie Łotwy - Rigas FS 17:0 i wielokrotne mistrzynie Białorusi - Bobrujczanke Bobrujsk 19:1.

- Trochę więcej oczekiwałem od naszych zagranicznych rywalek podczas pierwszego zgrupowania. Mimo wszystko moje podopieczne pozytywnie mnie zaskoczyły, bo w poprzednim sezonie graliśmy nierówne połowy. W Sokółce dziewczyny pokazały równy poziom od pierwszej do ostatniej minuty - zwraca uwagę trener Roman Jaszczak.

W drodze na kolejne zgrupowanie Medyk uświetnił obchody 10-lecia Sokoła Kolbuszowa Dolna, podczas których wygrał z jubilatem 5:0.

Aktualnie mistrzynie przebywają na obozie w bułgarskim Veliko Tarnovo, gdzie został zaplanowany turniej na wzór tego w Lidze Mistrzyń. Zanim "Medyczki" dojechały do Bułgarii, zmierzyły się z mistrzyniami Rumunii Olimpią Cluj, z którą wygrały 3:1. Bramki strzelały Anna Gawrońska, Ewa Pajor oraz testowana Zigic.

Dzisiaj Polki zagrają z mistrzyniami Grecji Amazones Dramas, a na koniec zmierzą się z mistrzyniami Bułgarii NSA Sofia. - Bardzo się cieszę, że udało się zaaranżować spotkania z takimi rywalami. Drużyna z Cluj nie raz grała w 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Jestem przekonany, że to będzie dobre przetarcie przed turniejem Ligi Mistrzyń - mówi Roman Jaszczak.

Przypomnijmy, że w dniach 9-14 sierpnia rywalkami Medyka w turnieju Ligi Mistrzyń będa kolejno WFC SFK 2000 Sarajevo (Bośnia i Hercegowina), Aland United (Finlandia) oraz ZFK Kocani (Macedonia). Turniej odbędzie się w Sarajewie. - Nie jesteśmy faworytami turnieju. Uważam, że każda drużyna ma 25 procent szans na awans. Nikogo nie lekceważymy. Rok temu nikomu nieznany mistrz Turcji zdobył komplet punktów w swojej grupie, a później w fazie pucharowej ograł Unię Racibórz - przypomina trener Jaszczak.

Póki co mistrzynie Polski dokonały jednego, ale bardzo poważnego wzmocnienia. Zawodniczką Medyka została bowiem Paulina Dudek (poprzednio Stilon Gorzów Wielkopolki), która tym samym dołączyła do swoich koleżanek ze "złotej" kadry U-17. - W jednym z wywiadów zwracałem uwagę, że jak najwięcej naszych "złotek" powinno grać w jednym klubie. Oferowałem grę w Medyku pozostałym kadrowiczkom, które obecnie grają tylko na poziomie I ligi. Niestety, wybory samych dziewczyn i ich opiekunów były inne... - dodaje Jaszczak.

Ponadto testowane są dwie reprezentantki Chorwacji - Moulton i Zigic.