Aktualności
Ewelina Kamczyk: Jesteśmy już gotowe, by pokonać Medyk!
Przed nami półmetek rozgrywek Ekstraligi. Na taki mecz czeka się całą rundę?
Na każdy mecz czeka się z takim samym z utęsknieniem, gdyż jest to nagroda za cały tydzień ciężkiej pracy włożonej na treningach.
Czy Górnik i Medyk mają w ogóle jakąś konkurencję w Ekstralidze?
Każdy mecz jest całkiem inny i nawet spotkania z teoretycznie słabszymi przeciwnikami są niejednokrotnie trudniejsze, niż te zdrużynami z czołówki. Uważam, że czasem będą mogły zdarzyć się jakieś niespodzianki.
Na razie obie drużyny mają komplet zwycięstw, Medyk jest jednak dużo skuteczniejszy. Ta statystyka mieć znaczenie w sobotnim spotkaniu?
To, że Medyk strzelił w dotychczasowych meczach więcej goli nie znaczy, że jest skuteczniejszy (śmiech). Obie drużyny wygrały do tej pory wszystkie mecze i to jest najważniejsza statystyka. Bezpośrednie starcie dużo może zweryfikować.
W ostatnich sezonach Górnik depcze Medykowi po pietach, jednak bezpośrednie pojedynki przegrywa, zarówno w lidze, jak i w finałach Pucharu Polski. Wierzysz, że w końcu dojdzie do przełamania?
No właśnie ciągle czują nasz oddech na karku. W minionym sezonie jednak jeszcze trochę zabrakło do tego upragnionego mistrzostwa i zdobycia Pucharu Polski. Teraz nie tylko wierzę ale i wiem, że już jesteśmy w stanie ich pokonać.
A czego wam brakowało do tej pory? Umiejętności, szczęścia?
Teraz jesteśmy już bardziej doświadczone i na pewno wyciągnęłyśmy wnioski z naszej dotychczasowej gry. Czego brakowało? Myślę, że trochę zabrakło nam dyscypliny taktycznej, ale pracowałyśmy nad tym elementem przez dłuższy czas i jestem przekonana, że będzie widać tego efekty.
Do Łęcznej przyszłaś właśnie z Konina. Czy dla Ciebie ten mecz ma z tego powodu jakieś szczególne znaczenie?
Już w poprzednim sezonie miałam okazję grać przeciw Medykowi w barwach Górnika. Nie ukrywam jednak, że chciałabym udowodnić, że z Górnikiem trzeba będzie się już w tym sezonie liczyć. Obie drużyny mają naprawdę mocne kadry i dużo indywidualności. W sobotę o losach spotkania mogą przesądzić właśnie te umiejętności poszczególnych zawodniczek.
Piłkarki Medyka stoczyły niedawno niesamowicie ciężki bój z Brescią, którego skutki zarówno fizyczne, jak i mentalne, zdają się nadal odczuwać, co było widać w meczu z Wałbrzychem. To wasza szansa?
Medyk na pewno jest rozczarowany przegraną z Brescią, ale dziewczyny będą teraz chciały udowodnić, że to one zasługują na mistrza oraz poprawić swoje samopoczucie. Nie bedziemy doszukiwać sie ich słabszej dyspozycji. Chcemy skupić sie na sobie i rozegrać bardzo dobre spotkanie
Jak bedzie w sobotę? Co ci podpowiada... kobieca intuicja?
Jaki będzie wynik, to zobaczymy po ostatnim gwizdku. Na pewno będzie to jednak mecz, w którym zostawimy kawał zdrowia na boisku, mnóstwo sił i całe serducho!
Rozmawiał Kacper Zieliński