Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Zapowiedź 23. kolejki. Już dziś poznamy mistrzynie kraju?
Rozgrywki o mistrzostwo Polski w piłce nożnej kobiet w sezonie 2015/16 wkraczają w decydującą fazę. Przed nami pięć finałowych kolejek Ekstraligi, ale już po pierwszej możemy poznać mistrzynie Polski. Medyk Konin ma aż czternaście punktów przewagi nad drugim Górnikiem Łęczna i tylko katastrofa może go pozbawić trzeciego w historii i zarazem z rzędu ligowego triumfu.
Najbardziej pasjonująco zapowiada się walka o srebrne brązowe medale, na które realną szansę mają aż cztery drużyny. Czy Olimpia Szczecin i KKP Bydgoszcz rzutem na taśmę uratują swój ekstraligowy byt? Jeżeli obie drużyny odniosą porażki to możliwe, że utracą nawet matematyczne szanse na utrzymanie.
MKS Olimpia Szczecin – Sztorm AWFiS Gdańsk (sobota, 14 maja, godz. 11.00)
To spotkanie dla gospodyń można śmiało określić jako mecz ostatniej szansy. Porażka może ostatecznie przekreślić ich szanse na utrzymanie już na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, a więc stawka tego spotkania dla gospodyń jest ogromna. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja beniaminka z Gdańska, który zagwarantował już sobie utrzymanie i jedyne o co teraz to gra to pozostanie na szóstym miejscu w tabeli. Obie drużyny ostatnio zmierzyły się ze sobą w 19. kolejce – w Szczecinie Sztorm wygrał skromnie 1:0 po bramce Karoliny Wierzbickiej z 60 minuty meczu. Spotkaniom obu drużyn od dawna towarzyszy bardzo duża dawka emocji i zapewne tak będzie również tym razem, zwłaszcza, że gospodynie za wszelką cenę muszą zdobyć trzy punkty.
GOSiRki Piaseczno – KKP Bydgoszcz (sobota, 14 maja, godz. 11.00)
Stawka meczu w Piasecznie dla obu drużyn jest bardzo duża – gospodynie wygrywając mogą zapewnić sobie utrzymanie, z kolei Bydgoszczanki muszą wygrać, jeżeli nie chcą stracić cienia szansy na utrzymanie w Ekstralidze. Ostatni mecz obu drużyn miał miejsce w listopadzie zeszłego roku w Bydgoszczy, gdzie GOSiRki w jednej z ostatnich akcji strzeliły zwycięską bramkę i ostatecznie wywiozły komplet punktów. Obydwa mecze tego sezonu to dwie wygrane drużyny z Piaseczna – czy i tym razem zawodniczki spod Warszawy zgarną pełną pulę? Liczymy na dobre widowisko!
KKS Czarni Sosnowiec – AZS PSW Biała Podlaska (sobota, 14 maja, godz. 12.00)
Drużyna z Sosnowca może już ze spokojem myśleć o przyszłym sezonie w Ekstralidze. Utrzymanie mają zagwarantowane i jest to bodaj jedyny sukces tej drużyny w obecnym sezonie, w którym Czarne miały walczyć o medale... Bialczanki z kolei jeszcze nie mogą być pewne ekstraligowego bytu w przyszłym sezonie, a więc dla nich stawka tego meczu jest nieporównywalnie większa. Zmotywowane i zdeterminowane akademiczki na pewno nie będą łatwym rywalem dla gospodyń, zwłaszcza, że w trwających rozgrywkach to przyjezdne ugrały z Czarnymi aż cztery punkty.
GKS Górnik Łęczna – TS Mitech Żywiec (sobota, 14 maja, godz. 11.30)
Oto pierwszy z dwóch hitów 23. serii gier! Obie drużyny zaciekle walczą o wicemistrzostwo Polski, a obecnie to gospodynie mają aż pięć punktów przewagi nad trzecim w tabeli Mitechem. Ostatni mecz obu drużyn to dosyć niespodziewane zwycięstwo Żywczanek, które po godzinie gry prowadziły w Łęcznej aż 3:0. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2, dzięki czemu Mitech włączył się do walki o srebrne medale. Zwycięstwo Górniczek wyraźnie przybliży je do zapewnienia sobie drugiego miejsca w tabeli na koniec sezonu, do czego nie będą chciały dopuścić Żywczanki, które z kolei w razie porażki mogą nie tylko utracić szansę na srebrne medale, ale także ustąpić miejsca na podium czającym się akademiczkom z Wrocławia.
AZS Wrocław – AZS PWSZ Wałbrzych (sobota, 14 maja, godz. 15.00)
Oto pierwszy z trzech pozostałych meczów derbowych w Ekstralidze na Dolnym Śląsku i chyba najważniejszy! Obie drużyny dzieli w tabeli zaledwie punkt i obie ciągle mają szansę na miejsce na podium na zakończenie rozgrywek. Dodatkowo Wrocławianki przy korzystnym wyniku w Łęcznej już teraz mogą wskoczyć na trzecie miejsce kosztem żywieckiego Mitechu. Ostatnie starcie obu ekip to przede wszystkim kanonada strzelecka – zwycięstwo drużyny ze stolicy Dolnego Śląska aż 6:3 na wyjeździe nie przeszło bez echa. Czy Wałbrzyszanki zrewanżują się za wysoką porażkę na swoim stadionie? Jedno jest pewne – emocji w sobotnie popołudnie we Wrocławiu nie zabraknie!
Zagłębie Lubin S.A. – KKPK Medyk Konin (sobota, 14 maja, godz. 15.00)
Czy Medyczki już na cztery kolejki przed końcem zagwarantują sobie trzecie z rzędu mistrzostwo kraju? Koninianki mają aż czternaście punktów przewagi nad drugim Górnikiem Łęczna na pięć kolejek przed finiszem rozgrywek i chyba już nikt nie wierzy w to, że ten triumf wymknie im się z rąk. Liderki Ekstraligi rozpoczną świętowanie już w Lubinie, czy Miedziowe pokrzyżują ich plany i odłożą otwieranie szampanów na kolejny weekend? Lubinianki były blisko utarcia nosa Medyczkom już w poprzedniej kolejce, kiedy w Koninie po bramce Emilii Bezdzieckiej z początku spotkania prowadziły 1:0 przez prawie godzinę, jednak ostatecznie gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę i dopisały do swojego konta cenne trzy punkty. Czy tym razem Zagłębie jeszcze bardziej postawi się niekwestionowanym liderkom? W Lubinie zapowiada się bardzo ciekawe i dobre spotkanie.
Klaudia Grodzka