Aktualności
Diego Maradona nie żyje. „Najlepszy piłkarz wszech czasów”
– Ta straszna informacja spadła na nas znienacka. Wydawało się, że wszystkie problemy Diego zostały rozwiązane, niedawno przeszedł udaną operację. Czasami wydaje mi się, że ludzie muszą umrzeć, żeby stać się legendą. Diego zadał kłam tej teorii, stając się legendą już za życia, ze względu na swój sposób bycia i umiejętności piłkarskie. Dla mnie był zdecydowanie najlepszym piłkarzem wszech czasów – mówi.
– Pamiętam, gdy w 1986 roku przygotowywał się do mundialu we Włoszech, w ośrodku niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Na dwa-trzy miesiące wyłączył się właściwie ze swojego życia, skupiając się na dojściu do jak najlepszej dyspozycji, by powalczyć ze swoją kadrą o mistrzostwo świata. I to mu się udało, wszyscy widzieliśmy, jak spisywał się w Meksyku – wspomina.
Mai ho avuto dei dubbi... per me Legenda... Il Migliore di Sempre..Avversario ed Amico❤️❤️ R.I.P Caro Diego🙏🙏 Nigdy nie miałem wątpliwości .. dla mnie Legenda... Najlepszy za wszystkich( ever)..Przeciwnik i Przyjaciel❤️❤️ R.I.P Drogi Diego🙏🙏 pic.twitter.com/XMEvjOaYSW
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 25, 2020
– Dla mnie Diego był wielkim przyjacielem i boiskowym przeciwnikiem. Informacja o jego śmierci bardzo mnie poruszyła. Graliśmy przeciwko sobie w rozgrywkach ligowych, reprezentacyjnych, a także w jednym zespole w meczach towarzyskich. Przed jednym ze starć w Serie A w lidze włoskiej, gdy występowałem w Juventusie, powiedzieliśmy sobie: trzeba go kilka razy sfaulować, żeby poczuł, że nie będzie lekko. Po kilkunastu minutach zmieniliśmy plany. Nie było sensu go kopać, był po prostu zbyt dobry. Jest mi szalenie przykro, że dziś odszedł – zakończył Zbigniew Boniek.
Fot. East News