Aktualności
Debiut, asysty i gol Polaków w pucharową środę
Jako pierwszy do rywalizacji podszedł bohater jednego z większych polskich transferów zimy i młodzieżowy reprezentant kraju, Karol Świderski. W spotkaniu 1/4 finału Pucharu Grecji zaczął mecz od pierwszej minuty w barwach PAOK. Napastnik nie tylko rozegrał pełne 90 minut, ale też strzelił swojego drugiego gola w barwach nowego klubu. Świderski wyprowadził PAOK na prowadzenie w starciu z Panioniosem, ale rywale zdołali odrobić straty i w doliczonym czasie wygrać spotkanie (2:1). To jednak dopiero pierwsze spotkanie, a więc przed PAOK szansa w rewanżu, który odbędzie się 26 lutego.
©️ #⃣9⃣ @lewy_official pic.twitter.com/HQ5VG8GyL8
— FC Bayern München (@FCBayern) 6 lutego 2019
W Niemczech rozgrywana jest trzecia runda krajowego pucharu. Dla Roberta Lewandowskiego nadeszła ważna chwila w jego karierze w Bayernie, ponieważ w Berlinie, na wypełnionym stadionie olimpijskim, po raz pierwszy wyprowadził monachijczyków na boisko w roli kapitana. Dla Polaka był to jednak trudny mecz, musiał rywalizować z ostro pilnującymi go obrońcami Herthy, przez co dostawał mniej podań, a więcej czasu przy piłce mieli jego koledzy. Wykorzystał to Serge Gnabry, który w siódmej minucie dopadł do odbitej od Lewandowskiego piłki - magazyn "kicker" zaliczył Polakowi asystę przy tym golu - i skierował ją do bramki. Była to odpowiedź na trafienie Maximiliana Mittelstadta z pierwszych minut spotkania.
W drugiej połowie to Bayern zaczął od mocniejszego uderzenia i po składnej akcji z udziałem Lewandowskiego to znów Gnabry trafił do siatki. Jednak gospodarze dostali swoją szansę, gdy pomylił się Mats Hummels zgrywając piłkę do bramkarza, co wykorzystał Davie Selke. Bayern przeważał, ale grająca bardzo defensywnie Hertha doprowadziła do dogrywki. W niej spotkanie się nie zmieniło, choć goście wreszcie wykorzystali swoją dominację. W 97. minucie w zamieszaniu w polu bramkowym to Lewandowski sprytnie zagrał piłką nad bramkarzem, a akcję wykończył Kingsley Coman. To był ostatni gol w tym spotkaniu, w którym Polak zagrał 120 minut.
Z kolei w Fortunie Duesseldorf zadebiutował Dawid Kownacki, czyli kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski. W pierwszym swoim występie w nowych barwach pojawił się w Gelsenkirchen na boisku po godzinie gry, gdy Schalke prowadziło 3:0. Jednak wejście napastnika sprawiło, że gra Fortuny się poprawiła: Kownacki stworzył dwie groźne sytuacje, a jedną z nich wykorzystał Rouwen Hennings, choć było to tylko trafienie pocieszenia dla zespołu. Ostatecznie Schalke wygrało 4:1.